• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum wrzesień 2008


< 1 2 3 4 5 6 >

zdrowie

W zeszły piątek powiedziałam komuś, że moja odma to pewnie zaledwie incydent bo 2 lata prawie i nic... I odma to póki się nie zoperuje to lubi powracać....

No i od soboty-niedzieli zaczęłam ostro kichać i jeb... zabolało mnie w płucach... no i ciężko mi się oddycha i szybko się męczę... a jak wezmę głęboki wdech to w prawym płucu nie do końca i boli...

 

Jakoś jeszcze funkcjonuję, ale zaczynam się przygotowywać, że w najbliższym czasie wyląduję w szpitalu, prawdopodobnie w klinice w Lublinie...

I jak sobie pomyślę, że strzykawą na żywca będą mi mierzyć ciśnienie w płucu... wbijac się między żebrami... to mi się słabo robi... i boję się znieczulenia ogólnego...

Ktosiu sika w majty za przeproszeniem...z resztą obydwoje mamy myśli: a jak się nie wybudzę?

Ech... póki mi nie wysiądzie płuco całkiem to nie idę do lekarza... Przyjedzie małż to podejmiemy decyzję- co z chłopakami, itp... Wtedy mogą mnie kroić.. Choć wciąż mam taką nadzieję, że to tak mała odma, że ją wyleżę :(

30 września 2008   Komentarze (8)
narzekanie   inne  

plany ;)

8-11 listopada planujemy być w górach :) Nie mogę się doczekać i nie powiem na taki widok w niedzielę mam chęci.. Bo na pewno do Kościoła pojedziemy na Krzeptówki :)

zakopane

29 września 2008   Komentarze (8)
inne   fotografie  

małż chory...

W nocy laził Ktosiu po chałupie... miałam go opiepszyć bo ja mam lekki sen i co i rusz mnie wybudzał... aż w końcu słysze takie pawie w łazience że aż się przestraszyłam...

Zwłoki leżały w łóżku- chłopaki po nim skakali więc wzięłam ich na spacer, oczywiście wcześniej obciełam sobie SAMA włosy, sama zafarbowałam, wyszorowałam zarzyganą łazienkę i w międzyczasie dokończyłam tort :]

1

w środku czekoladowy a na wierzchu krem orzechowy :)

mniam

A na spacerze z okrzykiem radości powitaliśmy kasztanowca... Kasztany mam wszędzie... dosłownie, ale mi to nie przeszkadza... są takie śliczne, że mam ochotę je ciągle wąchac i miętosic w rękach :]

kasztany

piękne, prawda? ;) będę dziś z nimi spała... podobnież neutralizują złą energię, a dobra mi się przyda.

echhh

A w nocy zanim zanim zasnęłam, mąż wyczuł te Trussardi Skin... choć ja wcale nadal ich nie czuję... Hmm... postanowilam sobie je zostawić... jemu się podobają chociaż mówi, że zdecydowanie lepiej do mnie pasują Elizabeth Taylor White Diamonds... Niom... są niezniszczalne... sweter z poniedziałku nadal intensywnie nimi pachnie :)

A rano...

wrzesniowo

wybaczyłam wrześniowi, że taki niedobry był i mokry....

 

P.S. Mój były mąż jest chyba z kosmosu... jebane UFO... nie da się z nim porozmawiac.. Dziś próbowałam.... Efekt, ja o chlebie, on o niebie, a jak ostre argumenty miałam to słyszałam, że przecież on może zabrac Filipa do siebie... zapytałam jak by to wyglądało, z kim by on spędzał czas, z jakaś obcą nianią... albo sąsiadką? A on że byłby cały czas z nim- czyli by jeździł od hurtowni do hurtowni albo zapieprzał fizycznie... zapytsłam co ze szkołą. wzruszył ramionami, i powiedział, że praca ważniejsza niż szkoła... KURWA... Zatkało mnie...

A ja jedynie chciałam porozmawiać o regularności spotkań... i żeby one właśnie nie wygladały na zawiezieniu dziecka dl Selgrosa, napakowaniu auta i przywiezieniu go spowrotem...

A on mi na to, że on nie ma takiego komfortu żeby siedzieć sobie w domu... No kurwa mać, to mu powiedziałam "zmień sobie chłopie pracę jak żeby życ tyrasz po 20 godzin na dobę"....  a on, żebym się z nim zamieniła :) haha...

Nie da się porozmawiać.. Bo nie mówimy tym samym językiem polskim... potzrebujemy tłumacza... czyli zaczynam pisać pismo sądowe... Nie ma wyjścia...

Bo w chuja to on mógł mnie ładować 6 lat temu... teraz to może mi dzień dobry powiedzieć i tyle jego...

 

Dziewczyny... ja Wam chyba oddam tą moja asertywność, bo z moja gadką i układaniem spraw tak jak trzeba to niedługo będę się ubiegać o stołek burmistrza... choc o sprawach rzadzenia miastem nie mam bladego pojęcia ;)

No UFO.... Raz w miesiącu przyleci, powrzeszczy na dziecko, że nie ma 20 lat i nie zarabia szmalu i wielkiemu tatusiowi cegieł nie podaje... No ja pierdolę- chyba go pojebało... Od mojego dziecka WARA! Bo wydrapię oczy po sama dupę...

 

----------------------------

ja zapierdalam w deszcz przez całe miasto od psychologa do logopedy, na zajęcia dodatkowe prowadzam, ganiam, książki kupuję, czytam, dokształcam się, mimo że padam na ryj to znajduję wieczorem pół godziny, żeby tylko uśmiechac się i rozmawiać i przytulać- choć mam chęć warczeć, że t nie sprawiedliwe że ja tak sama walczę o te dziecko... a przyjedzie taki ćmul i kurwa moją perełeczkę bedzie mi niszczył...

I nie to, że ja nie popieram jego metod wychowawczych, bo owszem Filip swoje obowiązki ma, i wiem, że praca też jest ważna, żeby nie miał potem takich dwóch lewych rączek co niczego się nie trzymają, ale no sory- jakos mądrze trzeba i regularnie wprowadzac takie wartości, a nie w czasie drogi z P do R i spowrotem... a juz na teksty ( od Filipa wiem i nieraz słyszałam fragmenty) że laluś, że tego czy siamtego nie potrafi, że oferma, albo najfajniejsze "rusz chłopie głową"... ja się nie zgadzam... 

Potem mam rozmowy z wychowawczynią Filipa, że on nie potrafi przegrywać, że jest za ambitny, że impulsywny i agresywny...

No kurcze, jak ojciec którego bezsprzecznie Filip potrzebuje- zamiast z nim odrobic lekcje, pogadać o zainteresowaniach, pograc w piłkę woli nastawiac mu kręgosłup na nieczulego robola oszukującego PAŃSTWO...

 

28 września 2008   Komentarze (2)
narzekanie   inne   fotografie  

oł jeeee... happpy mum

Piję Witosha, nie wyrabiam się... dziś pół dnia spędziłam w kuchni i nie dokończyłam tortu czekoladowego na specjalne zamówienie Filipa... a jutro- zrobię se włosy na odcień czerwonego ;) Ktosiu nie bedzie chyba zachwycony, ale szampon się szybko zmyje ;)

a tu ja w lesie na spacerku- w końcu rozpakowałam ponczo czekające na jakieś promyki słońca :)

w lesie

Nie ostre bo z komórki mojej dziadoskiej (Wu masz to jeszcze?) i Filip chyba troszkę ruszył... a w ogóle to wyskomlałam od małża średniej klasy aparat cyfrowy... tzn mam koczować na jakąś okazję a on pokryje koszty :D Bo nasz Olympus zdechł prawie... 3 zdjęcia i po akumulatorach- podejżewamy jakieś zwarcie po upadku :]

27 września 2008   Komentarze (2)
inne   pięknie jest   fotografie  
< 1 2 3 4 5 6 >
Mama-i-ja | Blogi