• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum wrzesień 2008, strona 5


< 1 2 3 4 5 6 >

drapu drap

Tyle się dzieje, że nie mam czasu podrapać się w pewną część ciała ;)

Filip jak na razie zadowolony ze szkoły- chodzi dumny, że jest uczniem, że zostawia worek w szatni, że ma na górze swoją salę, ale był zły bo wczoraj Pani ich nie wypuściła na przerwę na korytarz :)

Jest kilkoro dzieci z zerówki Filipa, ale akurat te co z matkami nawet na dzień dobry nie jestem... Muszę jakoś to nadrobić... A o dziwo- dzieci przyprowadzają najczęściej ojcowie :)

Cieszę się jak cholera bo w końcu mam z kim umawiac się na kawki i zielone herbatki. Mamy z Anką tyle wspólnych tematów, że się nagadać nie możemy :) I zaczynamy się częściej widywać niż nasze zapatrzone w siebie dzieci :) Obydwie żałujemy, że nie chodzą do tej samej szkoły...

Wercia ma przyjść do nas w piątek nocować. Już obmyślam atrakcje, mam tylko nadzieję, że Jakub się trochę uspokoi. Na razie te jego zęby dają nam popalić na maxa... Śpię po 4-6 godzin, ganiam, załatwiam, myję, gotuję... noszę na biodrze Jakuba i sprzątam- kręgosłup mi siada, ale inaczej mały mi nie pozwala.... Wciąż płacz, krzyk...

Ale te moje wysiłki skutkują tym, że dkg lecą w dół, może nie jakieś takie wielkie ilości, ale się pochwalę, że jestem na etapie luźnego 44, w kilka rzeczy 42 już się mieszczę :] Oby tak dalej :)

No i dopiero co zaprowadziłam Filipa do szkoły, nawet śniadania nie zjadłam jeszcze, a zaraz trzeba go odebrać... Zobaczymy jak w przyszłym tygodniu. Dojdą jakieś zajęcia więc nie będę biegać w te i we wte...

 

04 września 2008   Komentarze (1)
dzieci   inne  

...

"Z Tobą odeszły anioły
Jest noc w ogromnym domu
Umierałem i wołałem do nich
Nie ma nas, nie ma nas

Nie ma nas...

Płynie miasto a ja w nim tonę
Białe mury upadły i koniec
Brud dookoła i sam na ulicy
Kiedy krzyczę, kiedy krzyczę


Nie ma nas...

I tak wszystko to co mam jest w naszych sercach

Nie ma nas...

Eli Lama Sabachtani, eli, eli...

Z Tobą odeszły anioły
Z Tobą odeszły anioły
Nie ma nas, zostałem sam, sam
Zostałem sam, sam.."

04 września 2008   Dodaj komentarz
inne   ba  

tragiczny weekend

Jakub - gorączka, płacz- 3 noce i 2 dni- pogotowie- pleśniawki- no taaa... Tak go bolały te dziąsła na zęby, które kurwa mać nie chcą wyjść, że wkładał do buzi wszystko. Na spacerze jak tylko nie zauważyłam- patyk, kamień, pet, dzikie jabłko, mirabelkę... Fuj... ale nie pomyślałam, że złapie to dziadostwo... Chociaż dzień przed pogotowiem wyjęłam aftin ale był przeterminowany...

Moja intuicja jest bezcenna.

Teraz na siłę wycieram mu buźkę aftinem a potem jakąś nystatyną polewam. Hmm....Jestem bee.

Ktosiu był na pogotowiu z małym. Bo ja nie daję rady- robić wszystko co moje i wszystko inne RAZEM. Niech się uczy z resztą. Lekarz zapytał gdzie matka i mi podniósł ciśnienie. Bo matka to wyrodna/ pijana/ naćpana jak kotlety w domu ubija w tym czasie?

Wkurwia mnie takie podejście, bo wiadomo, że akurat mój facet nie ugotuje tak jak trzeba, nie musi w łazience nakładać mleczka, toniku i kremu a potem pół godziny dmuchać suszarką w szczotkę i pukiel wlosów, żeby jakoś wyglądać? Czy tak trudno zakumać , że facet ma więcej czasu niż kobieta i może go wykorzystać na pójście  z dzieckiem do lekarza?

Mój mąż też wolał patrzeć jak nakładam te mleczka i kremy, jak walczę z suszarką, ubijam te zrazy, zawijam z serem, panieruję, podsmażam cebulę, dokładam prawdziwki, duszę, dodaję śmietanę, itd... Ale w końcu mu pojechałam po ambicji, że zamiast przeżywać, że mały taki marudny to by wziął 4 litery, książeczkę zdrowia i wio tam gdzie trzeba.

No i obrażony ubrał małego i pojechał...

To teraz sam zobaczył jak jest fajnie czekać w kolejce u lekarza, w kolejce w aptece, ile leki kosztują, jakie jest "fajne" chore dziecko... Niech się cieszy bo ja gratis mam jeszcze Filipa który albo w tym czasie też jest chory, albo ma zły humor i focha, albo wręcz przeciwnie tryska humorem i zagaduje mnie na śmierć i nawet nie słyszę co lekarz mówi...

A z innej beczki- ostatnio zaczynam chodzić w spodniach :) Tzn nigdy nie lubiałam a teraz nawet mam w szafie dwie pary :]

Spodnie materiałowe, więc buty na obcasie pasują, ale mnie pokusiło, żeby sobie kupić obuwie sportowe- no bo na te 3 piętro by mi się lżej latało... I... nie wiem, co zrobiłam nie tak, ale mnie tak obtarły, że mam rany na całe obie pięty i dwa dni sikałam z bólu dosłownie. Przyznaję się bez bólu- ja wszelakich skarpet czy rajstop nienawidzę, więc pewnie dlatego, bo buty dość miękkie, rozmiar odpowiedni, no chyba, że te sznurówki nie dowiązane ;)

Ja pitolę. Zawsze odwalę jakiś numer, tylko teraz wznoszę oczy do Nieba aby jako taka była pogoda póki mi się to nie zagoi, no bo klapki li jedynie....

Aaa...

Filip był dziś mianowany na ucznia szkoły podstawowej... Eks się pojawił, co było miłe dla Filipa i o dziwo nie udawał, że mnie nie zna i stał nawet przy mnie i nie dalej niż pół metra ode mnie ( w porywach oczywiście)... Czy nie mogłoby być tak zawsze? Żeby zamienić dwa słowa a nie udawać wariata? Co jeszcze fajniejsze podszedł do mojej mamy i coś tam gadali, że tak czas leci, że dopiero się Filip urodził, a już 1 klasa, zaraz Komunia, Osiemnastka i będziemy wesele robić, a on do mojej mamy : "no dopiero co pani nie chciała Karoliny na moją osiemnastkę puścić" a matka " no a teraz stara dupa i prawie 30cha na karku" ;)

I chyba dość już tych chorób, złych dni, zaganiania... Coś czuję, że znów łapię dobry wiatr w żagle... I oby tak było ;)

 

 

cos musze

Jakubo

01 września 2008   Komentarze (5)
dzieci   Ktosiu   inne   fotografie  
< 1 2 3 4 5 6 >
Mama-i-ja | Blogi