• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum październik 2007


< 1 2 3 4 5 6 7 >

procenty we krwi

Dobra... Piję wino- czerwone witosha- i myślę o wycieczce do Bułgarii. Kocham to wino... A wiecie... jak ja będę kiedyś ciocią-taką prawdziwą- to moja siostrzenica albo siostrzeniec to będą w 1/4 Bułgarami? A ich dziadek będzie miał na imię Pandelejew? Hmm... za dużo wina jak na pusty żołądkek, ale wsio prawda :)  I ja do tej Bułgarii to ja tak myślę..

 Taaa... w kuchni mam stół! Stoi na nim koszyk z owocami i moja ranna kawa... i gazeta. Stół i krzesła! W moim domu! Spełnienie jakiegoś marzenia, namiastka bycia u siebie... kurcze... nawet coś więcej... 3 lata nie miałam stołu! Kawy na stole... itd :)

 Mianowanie na ucznia było super, mimo tego, że byłam sama a za plecami miałam Eksa z Biedroneczką... Jesssuuu.... Filip jest cudowny, cały EKS! Aż miałam chęć napisać do niego sms'a że to cały on... Ale trzeźwa byłam, afery nie chciałam i nawet z nimi chwilę postałam i poszłam z nimi do wychowawczyni... 

krawat

Filip... ręce w kieszeni, typ cwaniaka, biała koszula, różowy krawat, fota będzie jak Rebelka coś z nimi zrobi, takie brzydkie wyszły, niedoświetlone, ziarniste, pod światło... tańczył, śpiewał i uśmiechał się do nas :)

uczen

U Ktosia- nie zadziałało na stracha- czyli odejście, więc próbuje na koteczka- wróciliśmy z Filipem ze szkoły- stół nakryty, obiad ciepły, pachnący, na talerze nałożony, posprzatane, kot wyszczotkowany, zakupy zrobione...

Piję, głodna jestem, zaglądam nty raz do lodówki a zaraz wjeżdżają mi pod nos tosty- i tekst- wezmę już te wino, o nie nie... jak wyłączę kompa to mp3, słuchawki i winko... i z Tobą odeszły Anioły.... nie maaa naaasss, nie ma nas... Wilki... ech...

20:00 a ja już wstawiona i gotowa do snu...

Ktosiu... szkoda mi go, chyba wieży w to co mówi....

A ja... ja będę walczyć o swoje... nie kupi mnie. nie nie nie...  

 

 

30 października 2007   Komentarze (7)

porażka

Filip ma dziś mianowanie na ucznia- biała koszula przygotowana. Burmistrz, Ksiądz, itp. A ja już dostaję rozstroju żołądka- tak to przeżywam.

 

 


Ustalenia: koniec

 

Tylko oprócz tego nic więcej nie wiadomo.  

Czekam aż wyjedzie, atmosfera jest tak ciężka, że się po prostu uduszę.  

 

30 października 2007   Komentarze (8)
koniec  

to by było na tyle

Kolejna próba dogadania się w kwestii ślubu i chrzcin- niestety, nie ma kompromisu...

Mam ogromne poczucie porażki.

Czuję się oszukana, skrzywdzona.

Ciężko mi...

Gdy opadną emocje chcę z nim o tym pogadać.

Ale on traktuje to jako szantaż :)

Myję naczynia ze łzami w oczach, ze łzami w oczach przewijam dziecko, łzy są w kawie i zupce Jakuba i tak... myśli samobójcze powróciły, bo ja już nie mogę zaczynać na NOWO kolejny raz.

29 października 2007   Komentarze (4)
koniec bajki  

bez większych zmian

Kolejne dwie nieprzespane noce. Ubiegła przez moją głupotę, Jakub zjadł pół herbatnika, a potem trząsł się do mojego danonka i zjedliśmy na pół, za dużo cukru i zatwardzenie.

Od dwóch dni migrenowy ból głowy, okres przyszedł 16 dni później, może dlatego, jestem rozdrażniona, więc, żeby nie wybuchnąć nie wymagam od siebie za wiele.

Myślałam, że przetrwam jakoś do jutra, póki Ktosiu nie przyjedzie, ale właśnie zadzwonił mój braciol, że się do nas wybiera. Myślałam dziś o nim... Jakaś telepatia? Bo to nie pierwszy raz.

Tak więc zamiast opierdalania się mam pochować wyrka, odkurzyć dywany i odmrozić coś na obiad... Dobrze, że mam ciasto, bo Maciek lubi słodkości...

P.S. Filip się ucieszy gdyż wujek jest jego idolem, bo studiuje archeologię :) 


misa
 
misa
Z pierwszych wykopalisk :)
 
z mackiem
Jakub chyba coraz bardziej robi się podobny do mnie??? Wydaje mi się? ;) 

 

26 października 2007   Komentarze (3)
mama zmęczona  
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Mama-i-ja | Blogi