• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum grudzień 2006, strona 8


< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >

zawaliłam

No to zawaliliśmy na całej linii :( Babcia chorowała i nie kupiła laptopa... My nie kupiliśmy, żeby czasem dwóch nie dostał. Obchodziłam wczoraj późnym popołudniem wszystkie sklepy z zabawkami i ani jednego laptopa.... A musi być z myszką i kolor nie dla dziewczynki.... Czyli czarny, siwy lub niebieski. Ktosiu w Warszawie ma połazić po sklepach... Na pewno coś kupi. A ja wymyśliłam, że napiszę list od św. Mikołaja, że spotkał Ktosia i dał mu prezent dla Filipka... Rano młody znajdzie go pod poduszką z jakimiś drobiazgami... Mam nadzieje, że bardzo zły nie będzie...

A od wczoraj ma humorki straszne. Rano mówię mu, żeby streszczał się ze śniadaniem a on do mnie taki tekst " przestań gadać, bo mnie głowa od tego gadania boli".... Przyjeżdża eks teściowa po niego do przedszkola, a on na jej widok "ale mam beznadziejne życie"... Za chwilę do mnie "będziesz po mnie do przedszkola przychodzić tyle razy...obydwie rączki w górze... bo to ty mnie urodziłaś a nie ta babcia Ala, obiecujesz?"....

A ja znów wiecznie śpiąca... Przestawiłam się na tryb życia Filipowy.... Wczoraj zasnęłam po 19ej... o 4 rano pobudka...

 

05 grudnia 2006   Komentarze (3)

grudzień.... jak wiosna :)

Byłam sobie dziś u pulmonologa. Fajny facet nawet. Myślałam, że to już koniec wizyt w przychodni chorób płuc... ale niestety nie. Tylko do porodu dajemy sobie na luz... Potem czeka mnie tomografia, lub sztuczne wywołanie odmy i bronchoskopia, ale taka bardziej okropna :(

Nic nowego się nie dowiedziałam. Tyle tylko, że cesarka potwierdzona. W lutym dostanę świstek, że naturalny poród będzie zagrożeniem życia dla mnie i wysoko wskazane cesarskie cięcie. I nawet na basen nie mogę chodzić... Bo machać rękami też nie mogę... schylać się nie mogę, wykonywać gwałtownych ruchów i kasłać nawet...

Potwierdziło się też, że przy punkcjach powinni mnie znieczulać... Jedyne co sobie pomyślałam to " co za sk...ny"!

Ładna pogoda, wcale do mnie nie dochodzi, że mamy grudzień i za dwa dni Mikołajki... Ptaki za oknem sobie ćwierkają, słoneczko dopieszcza kota na parapecie... A mi się już nigdzie nie chce iść, tak więc młodego z przedszkola przyprowadzi babcia...

04 grudnia 2006   Komentarze (4)

rocznica

Dzisiaj nasza pierwsza rocznica :) Nie mamy pomysłu na spędzenie jej w jakiś wyjątkowy sposób. Ale za tydzień o tej porze prawdopodobnie będę pić kawę na Krupówkach... Jeść jakieś ciacho... a potem siądę sobie na ławeczce i będę chłonąć widoki... klimat, po prostu wszystko. Już zamówiłam akumulatorki do aparatu... chłopaki ciągle mi podkradali do jakiś zabawek i wyszło, że mam tylko dwa :(

Za chwilę mecz, cappuccino i karpatka... Niedługo się będę toczyć ;)

03 grudnia 2006   Komentarze (2)

:)

Z rana przygotowałam na obiad brukselkę po diabelsku, nie mogłam się oderwać od niej. Ale chłopaki mnie poganiali do Radomia na zakupki... niby po ciążowe ubrania, bo mi brzuszek wystaje spod bluzek... Ale było oczywiście śmieciowe jedzenie, potem zastanawiałam się nad robotem wieloczynnościowym, ale podobał mi się za 700 a postawiłam sobie maximum 350 :( Ale może po kolejnej wypłacie...

Zajechaliśmy też do superowego sklepu z wózkami. O ja! Wózek mam już wybrany! No może zastanawiam się nad jeszcze jednym, takim przybajerowanym z licznikiem nawet ;) Ale ten pierwszy zobaczyłam i stwierdziłam, że to wózek mojego synka :) Jakby nie zdrowy rozsądek to już bym za niego zapłaciła :) Ale do lutego- marca jeszcze wytrzymam :)

02 grudnia 2006   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >
Mama-i-ja | Blogi