• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

grudzień.... jak wiosna :)

Byłam sobie dziś u pulmonologa. Fajny facet nawet. Myślałam, że to już koniec wizyt w przychodni chorób płuc... ale niestety nie. Tylko do porodu dajemy sobie na luz... Potem czeka mnie tomografia, lub sztuczne wywołanie odmy i bronchoskopia, ale taka bardziej okropna :(

Nic nowego się nie dowiedziałam. Tyle tylko, że cesarka potwierdzona. W lutym dostanę świstek, że naturalny poród będzie zagrożeniem życia dla mnie i wysoko wskazane cesarskie cięcie. I nawet na basen nie mogę chodzić... Bo machać rękami też nie mogę... schylać się nie mogę, wykonywać gwałtownych ruchów i kasłać nawet...

Potwierdziło się też, że przy punkcjach powinni mnie znieczulać... Jedyne co sobie pomyślałam to " co za sk...ny"!

Ładna pogoda, wcale do mnie nie dochodzi, że mamy grudzień i za dwa dni Mikołajki... Ptaki za oknem sobie ćwierkają, słoneczko dopieszcza kota na parapecie... A mi się już nigdzie nie chce iść, tak więc młodego z przedszkola przyprowadzi babcia...

04 grudnia 2006   Komentarze (4)
calaja
04 grudnia 2006 o 23:07
lezalam kiedys na alergologii pulmonologicznej, znam te terminy :).
mama do bartusia
04 grudnia 2006 o 16:42
chyba się dziś nie wyrobię... tyle randek w planach :)
Bartek
04 grudnia 2006 o 14:16
cześć lalusia wyslij mi e-maila kocham cie do wieczora pamietasz o 20:00 romantyczna kolacja twoj ukochany kochanek bartek
serducho
04 grudnia 2006 o 14:11
bidusia...trzymaj sie mocno!!!

co do slonka to u mnie nie ma... jest nawet calkiem zimno! -4 a z wiatrem -11!! tak ze ciesz sie cieplem poki masz :)

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi