zawaliłam
No to zawaliliśmy na całej linii :( Babcia chorowała i nie kupiła laptopa... My nie kupiliśmy, żeby czasem dwóch nie dostał. Obchodziłam wczoraj późnym popołudniem wszystkie sklepy z zabawkami i ani jednego laptopa.... A musi być z myszką i kolor nie dla dziewczynki.... Czyli czarny, siwy lub niebieski. Ktosiu w Warszawie ma połazić po sklepach... Na pewno coś kupi. A ja wymyśliłam, że napiszę list od św. Mikołaja, że spotkał Ktosia i dał mu prezent dla Filipka... Rano młody znajdzie go pod poduszką z jakimiś drobiazgami... Mam nadzieje, że bardzo zły nie będzie...
A od wczoraj ma humorki straszne. Rano mówię mu, żeby streszczał się ze śniadaniem a on do mnie taki tekst " przestań gadać, bo mnie głowa od tego gadania boli".... Przyjeżdża eks teściowa po niego do przedszkola, a on na jej widok "ale mam beznadziejne życie"... Za chwilę do mnie "będziesz po mnie do przedszkola przychodzić tyle razy...obydwie rączki w górze... bo to ty mnie urodziłaś a nie ta babcia Ala, obiecujesz?"....
A ja znów wiecznie śpiąca... Przestawiłam się na tryb życia Filipowy.... Wczoraj zasnęłam po 19ej... o 4 rano pobudka...
Dodaj komentarz