poranne rozmowy z synem ;)
Chodzę dość wcześnie spać, więc budzę się po szóstej. Nawet wcześniej od Filipa.
Włączyłam sobie kompa, zrobiłam herbatkę z hibiskusa, zabrałam się za ugryzienie pączka, bo może przejdzie przez gardło... Przeszedł :) Na razie mi się nie odbija więc jest całkiem fajnie :)
Wchodzi rozespany Filip do pokoju i widzi jak wrzucam do buzi kwas foliowy.
-co tam bierzesz?
-łykam kwas foliowy
-a co to?
-taka witamina dla naszego dzidziusia
-jak byłem mały to też łykałaś?
-tak
-i dlatego urosłem taki duży
-kawał mężczyzny z Ciebie :)
-a gdzie ten mój brat?
-w brzuszku
-a jak się nazywa?
-nie wiemy jeszcze, może będzie siostra?
-będzie brat i będzie się nazywał Lordos(pewnie jakaś postać z bajek)