• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 01 02

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum luty 2008, strona 1


< 1 2 3 4 5 >

wrrr...

Ja na prawdę chyba połowę domu wezmę ;) Już mam taką listę, że masakra :)

A może ktoś z Was się orientuje, czy możemy sobie tak na luzie pojechać na Słowację? Tzn... Dzieciaki po prostu nie mają dokumentów ze zdjęciem, wystarczy książeczka ubezpieczeniowa moja i oni w nią wpisani? Nie orientuję się wcale w tym temacie... A że nigdy (wstyd się przyznać) nie byłam w innym państwie to propozycja Ktosia, żebyśmy skoczyli na małe zakupy jest interesująca :)

A i szukam jakiejś knajpki Zakopane- Nowy Targ coby bezpiecznie można posiedzieć z dzieciakami... No taką prorodzinną- może z jakimś basenem z kulkami- żeby łobuzy miały zajęcie a dorośli mogli sobie pogadać... Jakby ktoś coś wiedział to ...  ;)

Koniecznie muszę kupić nowe akumulatory do aparatu- bo te co mam ledwie zipią... Prezenty dla dzieciaków Anki już posiadam, więc gorączkowe ganianie po sklepach mnie ominie. Jeszcze zakupy w drogerii bo na złość kosmetyki mi się pokończyły. I będę spać spokojnie. Raczej.

Eks małż tak się interesuje Filipowymi feriami, że przez dwa tygodnie się nie pojawił ani razu- wg jego zobowiązań każda sobota i niedziela mu przysługuje... Owszem- dzwonił jak byliśmy za miastem- jednak odmówił propozycji podwiezienia Filipa do niego po naszym powrocie- czyli za godzinę od jego telefonu :). Oczywiście już się nie odezwał jak mu powiedziałam, że jedziemy w góry i żeby się na tygodniu zmobilizował... Znów mnie język swędzi i chyba znów powiem mu kilka nieprzyjemnych słów... Szkoda mi Filipa... Bo siostrzenice Eksa są u  babci i na wakacje i na ferie, a Filip po prostu obcy... Nawet na kilka godzin go nie wezmą... żeby ich szlag... 

P.S. Jakub w ramach protestu rzuca się na podłogę plackiem i płacze... :) Czy on nie za mały na takie kombinacje?  

 

 

 

21 lutego 2008   Komentarze (4)
dzieci   inne  

zakupy matki polki

Zrąbana jestem! Jakub od trzech dni daje czadu, non stop płacze, ręce... Ale wczoraj przerżnęła się górna lewa dwójka a dziś idzie prawa jedynka :) Jakoś tak nie po kolei, ale pediatra strasznie na tą dwójkę czekała ;)

Jeszcze ze dwa dni takie jak dziś i świra dostanę....

Jakub mimo bólu ciągle głodny... Znów pusta lodówka. Tak więc wybrałam się z nimi do stokrotki. Filip ANIOŁ! Jakub kręcił się na maxa, przy kasie zaczął wychodzić z wózka... Wyjechaliśmy trochę za kasę, Jakub już pod barierką. Proszę Filipa żeby trzymał wózek- parasolkę, bo pod ciężarem zakupów powieszonych na rączkach na pewno fiknie, Filip ręce w kieszeniach i wzrokiem ALE O CO CHODZI?  Jakub płacze, wózek fik, sok Leon litrowy w szkle jeb! Kałuża marchwiowego soku, ja pokaleczone palce, Filip nadal ALE O CO CHODZI? Jakub znów chce wyjść z wózka, buty mam marchewkowe bo spieprzamy ze stokrotki, żeby jeszcze większego bałaganu nie narobić... Pół godziny potrzebuję, żeby się uspokoić idziemy do lasu (nie ma to jak mieszać przy rezerwacie przyrody), Filip płacze, że jest złym synkiem, Jakub gada sobie mammamamamamama... 

Po pół godziny przechodzi mi chęć zamordowania wszystkich! Idziemy jeszcze do kiosku. Kupić jakieś gazety... W drodze powrotnej biegniemy na sygnale... Jakub płacze. W domu pomaga dawka nurofenu i 200 ml kaszki bananowej! Ja pierdolę, a przed wyjściem- no minęła godzina z minutami zjadł wątróbkę z warzywami- cała miseczka, poprawił Danio truskawkowym- przeszliśmy na bardziej ekonomiczne opakowania, bo 4 małe danonki to na wstęp zjada.

Jesssuuu... a mówili, że matura trudna a potem będzie już łatwiej :(

P.S. Jakub nienawidzi szelek w wózku, teraz będzie się z nimi musiał zaprzyjaźnić... I chyba zamówię do niego Super Nianię... Ja po prostu nie spodziewałam się takiego szoguna. Filip był grzeczny, zajął się sobą, zabawką, czymkolwiek, a tu burdel na kółkach, wszystko na podłodze, pootwierane szafki a dziecko płacze i żąda mamusi, tatusia, babci, dziadka, brata i całego cyrku...

---------------------------------------------

21:19:27 

Na pocieszenie zrobiłam sobie pizzę- cudna wyszła... Ale winka brak...

 

pizza

 

  

a na dokładkę uroczy TERRORYSTA 

jakub

20 lutego 2008   Komentarze (1)
dzieci   narzekanie   fotografie   mama załamana  

foto zębów dwóch

Złapałam :) Dopiero teraz zęby... bo dziecko nasze jak się uśmiecha to wystawia język- całkiem jak Ktosia ojciec :) A jak płacze to zęby widać owszem- ale nie chce straszyć ;)

 

zeby

 

Oczywiście Jakub próbował na mnie wleźć bo piłam kawę. On normalnie ma odjazd na punkcie mojego kubka z kawą... Chowam się po kątach, żeby jakoś się napić.

A Filip dziś kazał mi sfotografować dom dla Smerfa :)

 

domek smerfa
 
mamo! pozwolę zniszczyć ten domek jak będę miał 9 latdopiero? nie będziecie nic budować przez ten czas?o nie! jak będę miał 9 lat to też będę dzieckiem i też się będę bawił domkiem smerfa! (...) To go zniszczę jak będę miał 17 lat :) 

 

19 lutego 2008   Komentarze (3)
dzieci   pięknie jest   fotografie  

i po weekendzie a w lodówce tylko światło......

Cały weekend gdzieś ganiałam, Ktosiu bawił dzieci ;)

Niech się przyzwyczaja. Potem był taki milutki, że muszę częściej sama z domu wychodzić i z Filipem też... Bo jak wróciliśmy od mojej kuzynki, to dopieszczał nas miłymi słowami, jaki to pusty dom bez nas, jak to tęsknił, jak było cicho, głucho, itp :)

Rezerwację już mamy. Zamówiliśmy full opcję, więc 90 zł pokój 3 osobowy- też niedrogo- chyba.. No zobaczymy :) W sobotę jedziemy rano... w poniedziałek wieczorem wracamy. Filip zarwie jeden dzień w szkole... Ale za bardzo się bałam jechać w piątek na wariata.

Weekend ma być dość ciepły, więc spacerki, spacerki i jeszcze raz spacerki :)  Wszyscy nie możemy się doczekać. A Filip co rano pyta czy to JUŻ?!

 

18 lutego 2008   Komentarze (4)
dzieci   Ktosiu   inne   pięknie jest  
< 1 2 3 4 5 >
Mama-i-ja | Blogi