• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

zakupy matki polki

Zrąbana jestem! Jakub od trzech dni daje czadu, non stop płacze, ręce... Ale wczoraj przerżnęła się górna lewa dwójka a dziś idzie prawa jedynka :) Jakoś tak nie po kolei, ale pediatra strasznie na tą dwójkę czekała ;)

Jeszcze ze dwa dni takie jak dziś i świra dostanę....

Jakub mimo bólu ciągle głodny... Znów pusta lodówka. Tak więc wybrałam się z nimi do stokrotki. Filip ANIOŁ! Jakub kręcił się na maxa, przy kasie zaczął wychodzić z wózka... Wyjechaliśmy trochę za kasę, Jakub już pod barierką. Proszę Filipa żeby trzymał wózek- parasolkę, bo pod ciężarem zakupów powieszonych na rączkach na pewno fiknie, Filip ręce w kieszeniach i wzrokiem ALE O CO CHODZI?  Jakub płacze, wózek fik, sok Leon litrowy w szkle jeb! Kałuża marchwiowego soku, ja pokaleczone palce, Filip nadal ALE O CO CHODZI? Jakub znów chce wyjść z wózka, buty mam marchewkowe bo spieprzamy ze stokrotki, żeby jeszcze większego bałaganu nie narobić... Pół godziny potrzebuję, żeby się uspokoić idziemy do lasu (nie ma to jak mieszać przy rezerwacie przyrody), Filip płacze, że jest złym synkiem, Jakub gada sobie mammamamamamama... 

Po pół godziny przechodzi mi chęć zamordowania wszystkich! Idziemy jeszcze do kiosku. Kupić jakieś gazety... W drodze powrotnej biegniemy na sygnale... Jakub płacze. W domu pomaga dawka nurofenu i 200 ml kaszki bananowej! Ja pierdolę, a przed wyjściem- no minęła godzina z minutami zjadł wątróbkę z warzywami- cała miseczka, poprawił Danio truskawkowym- przeszliśmy na bardziej ekonomiczne opakowania, bo 4 małe danonki to na wstęp zjada.

Jesssuuu... a mówili, że matura trudna a potem będzie już łatwiej :(

P.S. Jakub nienawidzi szelek w wózku, teraz będzie się z nimi musiał zaprzyjaźnić... I chyba zamówię do niego Super Nianię... Ja po prostu nie spodziewałam się takiego szoguna. Filip był grzeczny, zajął się sobą, zabawką, czymkolwiek, a tu burdel na kółkach, wszystko na podłodze, pootwierane szafki a dziecko płacze i żąda mamusi, tatusia, babci, dziadka, brata i całego cyrku...

---------------------------------------------

21:19:27 

Na pocieszenie zrobiłam sobie pizzę- cudna wyszła... Ale winka brak...

 

pizza

 

  

a na dokładkę uroczy TERRORYSTA 

jakub

20 lutego 2008   Komentarze (1)
dzieci   narzekanie   fotografie   mama załamana  
sheryll
21 lutego 2008 o 10:08
E tam, i ty wierzyłaś w te bzdury o łatwiejszym zyciu? O naiwności! A ja to i tak podziwiam Twoje opanowanie na tych zakupach. Ja bym chyba usiadła na środku tej stokrotki i płakała. Dla mnie wyjście z jednym tylko dzieckiem (jak była młodsza i okupowała wózek) było koszmarem, bo wiadomo, że jak idziemy - spokój, jesteśmy w parku - spokój, wchodzimy do sklepu - dziecko przemienia się we wcielenie najgorszego zła... ech, stare dobre czasy... teraz wystarczy małe przekupstwo jajkiem niespodzianką i już życie jest piękne.

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi