i po weekendzie a w lodówce tylko światło......
Cały weekend gdzieś ganiałam, Ktosiu bawił dzieci ;)
Niech się przyzwyczaja. Potem był taki milutki, że muszę częściej sama z domu wychodzić i z Filipem też... Bo jak wróciliśmy od mojej kuzynki, to dopieszczał nas miłymi słowami, jaki to pusty dom bez nas, jak to tęsknił, jak było cicho, głucho, itp :)
Rezerwację już mamy. Zamówiliśmy full opcję, więc 90 zł pokój 3 osobowy- też niedrogo- chyba.. No zobaczymy :) W sobotę jedziemy rano... w poniedziałek wieczorem wracamy. Filip zarwie jeden dzień w szkole... Ale za bardzo się bałam jechać w piątek na wariata.
Weekend ma być dość ciepły, więc spacerki, spacerki i jeszcze raz spacerki :) Wszyscy nie możemy się doczekać. A Filip co rano pyta czy to JUŻ?!