• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum lipiec 2007, strona 2


< 1 2 3 4 5 6 >

piątek

Piątek- złego początek...

No nie mogę znaleźć książeczki mieszkaniowej.

Po prostu nie mam serca zrobić papierkowego porządku, więc wszelakie dokumenty mam w jednej szufladzie i w jednym dość sporym kartonie...

 

Do tego spadł mi z łóżka telefon i się zrąbał...

Nie słychać jak ktoś dzwoni ... a melodyjki słychać jak je przeglądam. No nie kumam o co kaman.

No na razie włączyłam sobie wibracje to cokolwiek je słychać.

 Ale ale... przed chwilą przyszedł do mnie superowy sms. Jak dostanę zgodę to napiszę o co chodzi :)
27 lipca 2007   Komentarze (1)
narzekanie  

fajny dzień

Fajny dzień, tylko Jakub dał mi w nocy czadu... co 15-30 min ryk, mleczko, pieluszka, smoczek i tak w kółko Macieju... więc chodziłam i ziewałam... Temperatura dla mnie najcudowniejsza czyli 25 oC.... Po prostu genialnie, więc co mi się nie zdarza ;) to po 11ej już byliśmy na dworku, zakupach, spacerku, a potem wylądowaliśmy na obiedzie u babci- zaproponowała mi przez balkon słoik, ale stwierdziłam, że raz na jakiś czas to przecie możemy jakoś bardziej tradycyjnie się spotkać i pogadać :)

 

Wiecie... mój dziadek ma 85 lat... ale fikał przy Jakubie jak dwudziestolatek- opowiadał mu, że jak podrośnie to będą się bawić klockami, budować miasto, itp...

Choć Jakub zaczął odróżniać swoich od obcych, no i Agata miała trochę stresa bo co pojawiała się na widoku to było szlochanie, Kaśki nie było dwa tyg i też jej się na ręce nie dał wziąć :) To dziadka widział... 3ci raz w swoim krótkim życiu i bez problemu. Uśmiech od ucha do ucha...

 No i NEWS.

Na wieczornym spacerku spotkaliśmy eks teściową z córkami, byłego męża- siostry. No wiecie z wnuczkami, a siostrami ciotecznymi Filipa.

Gadka szmatka, teściowa się Jakubem pozachwycała(wyglądało na szczere!), stwierdziła, że cały tatuś i że wygląda na 5 miesięcy :) Filip oczywiście strasznie spragniony a byliśmy już 200 metrów od domu, więc nie dałam się namówić na kolejny soczek a do niego kolejnego lizaka, gumę, rogalika, wafelka czy już nie wiem co... No to teściówka, że ona kupi :)

No to chciałam czy nie chciałam- musiałam z tymi dziewczynkami 11 i 14 lat zagadać.  Ta starsza to chrześnica Eks’a. Powiedziała, że są miesiąc u nas w mieście i że sama siedzi, bo teściówka do pracy, szwagier do pracy, a one same we dwie... albo i ta 11latka do pracy z teściówką jedzie.

No to walnęłam, że szkoda że wcześniej się nie zgadałyśmy bo Filipowi też się nudzi i mogłaby wpadać do niego.

Temat się podłapał... Jesteśmy umówione na jutro, teściowa ma sprawę przemyśleć, bo oni mieszkają na drugim krańcu miasta i mam zostać powiadomiona :)

 

No i teraz... Przyjdą? Czy wymyślą coś i nie przyjdą? Jestem za opcją numer dwa, bo jakoś nie widzę zachwytu Biedroneczki i Eksa. Ona pewnie się oburmuszy że się wpiepszam.

Tak czy inaczej Agnieszka chałupę naszą oblatała, bo nagle MUSIAŁA skorzystać z toalety no i nie wypadało nie zaproponować.

No zobaczymy...

 

Od imienin Anki chłodne noce i poranki! Co Karolinkę wprowadza w zachwyt :)

No i wszystkiego naj dla Anek... Nawet dla Biedroneczki. Oł jeeeee

No to dobranoc. 
26 lipca 2007   Komentarze (7)
dzieci   pięknie jest  

ach... jak się nie jest mocnym w głowie...

Nalałam sobie wodę do wanny, płyn waniliowo-lawendowy, maseczka na buźkę, pełen relaks, potem szorstki ręcznik i różniaste mazidła na twarz, ciało, stópki... moja powłóczysta koszulka nocna... i sem myślę- jaki to fajny dzień był :)

A wtem... ku.wa! Przecież ja nie schowałam wózka... Od połudna stoi sobie na holu. O ja pitole... Ciemno już, pewnie komu się spodobał...

Wybiegam na klatkę, w koszuli ofkors... JEST!

No to kiecka, włosy złapałam w kitkę, jakiś top i lecę na dół... A że zapomniałam kluczy do auta to musiałam wdźwigać wózek na górę.

No spryciara jestem... ale tak się zastanawiam czy do rana by przetrwał? :) Wolę nie sprawdzać :)

P.S. Dzięki Rebelka :)

25 lipca 2007   Komentarze (6)
inne   pięknie jest  

wizyta???

Nie ma to jak spokojna noc po ciężkim dniu. Jakub obudził się po drugiej a potem po szóstej. Teraz znów zasnął :)

Filip ogląda bajkę, Figa siedzi na blacie i patrzy jak klikam po klawiaturze... Pewnie chce zapolować na moją rękę... No właśnie zrobiła atak i spadła z biurka :)

Ktosiu uparł się, żeby zaprosić do nas jego siostrę najmłodszą- jedynie ona utrzymuje z nami kontakt bezproblemowy.

Ja bym poczekała z tą wizytą do jesieni, a jemu się pali... Na gwałt szukam sofy z funkcją spania, w kolorze hmm... brzoskwini, łososia, może różu... raczej przeszywaną na wzór muszli... Nie szerszą niż 185 cm i rozkładaną do przodu... Ni chu chu... Nigdzie takiej nie ma :) Trzeba się u prywaciarzy porozglądać... No i na pewno będzie trzeba czekać ze 3 tyg na realizację... No są z poduchami a mi jakoś się takie nie podobają...

Na szafę mamy czekać 3 tyg :) W poniedziałek zamówiliśmy drzwi wejściowe no i mielibyśmy je dziś, ale gwarancja jest tylko wtedy gdy kupujemy z montażem(a Ktosiu i tak by nie dał rady z porządnym ich wstawiewniem!), a że pracownik wszędzie na wagę złota to też 19-20 dni w porywach do 4 tygodni... No chociaż dobrze, że przed jesienią to zrobią...

A Ktosiu, już teraz natychmiast, on może spać na podłodze a im nasz pierdolnik na pewno nie bedzie przeszkadzał :)

I 8 osób na naszych 50 m2???

Ale z drugiej strony chcę wybadać czy się z Anką dogadam...

25 lipca 2007   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu  
< 1 2 3 4 5 6 >
Mama-i-ja | Blogi