kurcze
Tak sobie gadamy z Martinem i wspomina jak to zaczął się przyjaźnic z moją siostrą, żeby czasem na mnie popatrzeć. To było ok 8-9 lat temu! Niby pytali się Agaty czy ja będę w domu i wtedy przychodzili z kumplem, którego pamiętam przez mgłę.
Takie dzieciaki wtedy z nich były, ale wlepiali we mnie wzrok a ja speszona sobie myślałam- dlaczego mnie tak nie lubią i się ze mnie nabijają? Wtedy nie pomyślałam, że mogę im czymkolwiek imponować...
To mnie zmotywowało. W piątek lekarz. Bo łykam prochy, warzywka na parze, zielona herbata, zapieprz przy dzieciach. I nic. Zero efektów. No może jeden- już nie przybieram, tylko utrzymuję wagę. A ja chcę więcej. Chcę w przyszłym roku pojechać nad morze i nie mieć kwadratowej d...