niespodziewajka
Ja myślę, że te koszmary przez wyrzuty sumienia, że Filipowi się pogorszy po urodzeniu księżniczki/księcia... Będę mniej czasu mu poświęcać. Na pewno też materialnie trochę siądziemy... Sama nie wiem. Byłam cała dla niego, potem musiał się mną dzielić z Ktosiem, niedługo dojdzie maleństwo...
Obżarłam się jak głupia ogórkami kiszonymi... Oj nie napiszę co bym najchętniej zrobiła ;)
A specyficzna kuzynka... oznajmiła mi, że jest w 4 tyg ciąży! No to przegadałyśmy dwie godziny o ciążach, porodach, kaftanikach i śpioszkach... No nie spodziewałam się.