ha
A po co mi facet? ;)
Wzięłam wiertarkę, wzium, drzwiczki do bieliźniarki już są :) I uchwyty też, Ktosiu mnie zjebie bo jeden krzywo mi się przykręcił :] ale JEST!
Do szafy drzwi nie przykręcę bo Osioł chyba śruby pomylił i zostawił 5 mm dłuższe i z deka cieńsze... Więc czekam na rozwiązanie problemu, czy te dłuższe nie przebiją drzwi, i nie są za cienkie aby je dobrze utrzymywać... Taki mam dylemat na dzisiejszy dzień...
I jestem dumna i blada z tej bieliźniarki, wzięłam się za komodę, ale za wiele elementów a przy dzieciach trudno mi się skupić... Ale zastanawiam się nad wyjęciem z kartonów biurka- Filip by miał niezłą radochę jakby przyszedł do domu po szkole a tu biurko, książki ładnie poukładane... ale w dwie godziny nie zdążę... zresztą chwilę muszę odpocząć... Na prawdę zaczynam wygladać jak szczur na twarzy... Ktosiu mnie trochę przez weekend podtuczył, ale nadal wyglądam gorzej niż marnie...