• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Październik 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 18 grudnia 2007


. . .

W końcu zdecydowałam się przenieść do innej przychodni, szkoda bo w starej są fajne pielęgniarki... zawsze na ulicy krzyczą dzień dobry... no ale pani doktor pokazała "klasę" gdy chciałam zabrać karty szczepień, sączyła jad jak jakaś głupia, miałam na koniec jej dogadać, ale przecież nigdy nic nie wiadomo, lepiej nie zamykać sobie furtek, a najlepsze bo spytała dlaczego się przepisujemy, czy w innych przychodniach przyjmują jacyś cudotwórcy?

Śmiech na sali, tak to łaskę robią, że przyjmą gorączkujące dziecko, trzeba się wykłócać o miejsce a najlepiej zapisywać z tygodniowym wyprzedzeniem i przewidywać, że akurat tego dnia dziecko zachoruje, a nagle im na pacjencie zależy... Uff... Mam nadzieję, że nie będę żałować, a jakby co to chyba można bezkarnie po pół roku znów się przenieść. Na razie jest bardzo miło, bo to nowa przychodnia, mało klientów, jesteśmy dziś z Jakubem zapisani na 13tą, jako pierwsi i jedyni. No i blisko... Ulicę dalej :)

Ktosiu wydzwaniał wczoraj wieczorem, ale nie odbierałam, nie mam ochoty na jego gadki typu- oj jaka ja jestem niedobra, jak ja jego nie rozumiem, przecież on wróci w środę i będzie wszystko cacy, no jaka różnica czy będzie pracował czy będzie u mamusi, bo przecież i tak go nie ma. 

Ech, po co sobie strzępić język jak przez dwa lata nie dociera. Szkoda gardła, nerwów, czasu i wszystkiego innego. 

Zostaje mi się jedynie pogodzić z zaistniałą sytuacją, z naszym UKŁADEM, bo przecież nie można mieć wszystkiego :)
18 grudnia 2007   Komentarze (5)
dzieci   Ktosiu   narzekanie   inne  
Mama-i-ja | Blogi