kłótnia
No to zaliczyliśmy pierwszą awanturę o zabawkę. Czyli o laptopa. Filip chciał się uczyć literek a Jakub awantura na całego bo lamptop tak fajnie gada i dźwięczy. Coraz częściej używa krzyku aby osiągnąć cel... Wcale mi się to nie podoba, bo np dziś od 5:30 musiałam koło niego tańczyć... Wszystko było nie tak, w końcu padł...
I nie! nie mam chwili spokoju, bo Filipowi włączyło się trajkotanie, właśnie poszedł do łazienki zrobić siusiu i tam też do siebie gada... Włączę mu jakąś grę to może w ciszy posprzątam kuchnię i pomyślę nad jakimś obiadem.
I tak doszło do mnie, pada śnieg a ja:
nie mam zimowej kurtkinie mam zimowych butóww ogóle nie mam zimowych ubrańnie mam perfumcoś mi odwaliło i mam włosy w kolorze bakłażanudobrze, że to tylko szampon koloryzujący i powinien się zmyć po 24 myciachchcę znów być blondynkągruba jestem i wciąż jestem głodnanie mam perfumtusz do rzęs mi się skończyłmam kupę układania i prasowaniazapowiada się trudny weekend, kuchniowo- gościowy i załatwieniowy różnych spraw. Kiedy ja odpocznę? zajmę się sobą? w siebie troszkę zainwestuję?