Starszy ma zapalenie gardła od soboty, młodszy ma nie wiadomo co! Gardło i drogi oddechowe czyste, trochę w nosku jeździ, stawiamy na grypę jelitowo- żołądkową bo ten indyk... No zobaczymy. Biedactwo teraz zasnęło.
A ja dopiero jem śniadanie.... Ktosiu o świcie przywiózł mi oscypki i marynowane rydze. Dwa słoiczki zaniosłam mamie. Moja mama kocha niedoszłą moją teściową za te rydze :) Podobnież są genialne. Nie wiem... nie jadam.
A tak w ogóle kocham to mieszkanie za wschody słońca... Cudowny dziś był... różowe słońce- prawie jak moja kanapa... a ja gdzieś cyfrówkę wsadziłam :(