miło
Godzinna rozmowa z Ktosiem i już mam inne nastawienie do świata! :) Zaskoczył mnie bo powiedział, że wyczuwa, że się boję.
Mam się nie bać :) Bo on mnie nigdy nie skrzywdzi... :)
Dogadaliśmy się w końcu ze świętami. On chciał mnie w górach a jak powiedziałam, że nie pojadę to stwierdził, że prosto jedzie do nas. Tylko auto weźmie.
To zaczęłam panikować, że jego matka od razu zrobi sobie ze mnie wroga...
I jest kompromis. Wielkanocne śniadanko on zjada ze swoimi rodzicami a ja ze swoimi. Potem przyjedzie po mnie do rodziców i zjemy świąteczną kolację w naszych kątach :)
Rozmawialiśmy też o tym, że nadszedł chyba czas, żeby się zaręczyć tak jak trzeba :) Aż się boję jaki pierścionek Ktosiu wybierze :) Widział moją biżuterię więc mam nadzieję że się trochę orientuje... ale z drugiej strony tak mało się znamy, że pewnie nawet nie wie jaki jest mój ulubiony kolor. Nie znoszę żółtego! Więc żółty brylant nawet za kilka tysięcy nie zrobiłby na mnie wrażenia a byłby porażką. Taka maruda jestem :)
Obrączki mamy z białego i żółtego złota... Jeszcze nie wiem czy mi się podobaja :) Ktosia "była" je wybierała więc tak trochę z przekory bym je wymieniła. Ale w sumie to niech już sobie takie będą.
W ogóle we wszystkim Ktosiu daje mi wolną rękę.
Oddaje mi kasę i jeszcze się tłumaczy, że tyle i tyle zostawił sobie na paliwo i papierosy.
Po prostu jestem w szoku, że taki facet się jeszcze uchował :) Ale pewnie to przez jego matkę :) Jego eks rodzicom powiedziała, że "nie chciała dla syna takiego byle czego"... więc nic dziwnego, że dziewczyna uciekła. A ja mam inny charakter. Olewka :) Jak mi wyjedzie z jakimś tekstem to też ją odpowiednio potraktuję. Im zależy na pomocy Ktosia i na jego pieniążkach, więc jak będzie teściówka grzeczna to niedobra synowa może się przeprowadzi na wieś :) Na razie ja rozdaję karty :)
Ktosiu to już by chciał... Już mi motyki, sadzonki róż chce kupować... piaskownicę dla dzieciaków... ale na wszystko przyjdzie czas... Przecież może się rozstaniemy?! Tfu Tfu! Ktosiu urwałby mi głowę jak by usłyszał coś o rozstaniu :)