miłe...
4:55... rano... jeszcze ciemno...
Filip wchodzi do mojej sypialni...
-Mamusiu, opowiem Ci bajeczkę, dawno dawno temu byla sobie mamusia i Filipek. I mamusiu musisz być grzeczna i duży chłopak* musi być grzeczny, to będziemy mieć dzidziusia. Takiego małego dzidziusia, co jeździ w wózeczku i pije mleczko. Słyszysz mamo? Musisz być grzeczna! Słyszysz mnie czy śpisz?
-śpię!
-ale ja Ci opowiem bajeczkę, mamo!
-idź spać Filip
-jutro ci opowiem bajeczkę?
-tak, teraz czas na spanie.
-masz buziaka, dobranoc.
*duży chłopak to oczywiście Ktoś
9:30
"Ktosiu! Mały mi nad ranem opowiedział bajeczkę, że jak będziemy grzeczni to będziemy mieć dzidziusia! Skąd on podłapał ten temat? Miłego dnia"
10:18
"Widzisz-Filip chce, ja chcę, a Ty? Zastanawiaj się szybko, żebyśmy nie zmienili zdania. Miłego dnia Kochanie."
10:30
"Gdzie są moje rękawiczki?"
10:33
"W sypialni, za łóżkem na koszu z zabawkami, chyba tam je położyłem"
15:30
Wracamy z przedszkola
-wiesz mamo, że kiedyś byłaś mała?
-wiem, każdy kiedyś był mały
-i robiłaś siku w pieluchy?
-tak, robiłam
- haha, ja nie mogę! a ja nie byłem mały mamo
uśmiechnęłam się tylko, bo każda próba wspominania jak Filip był mały kończy się awanturą.
-ty bylas mamo mała a ja byłem tatusiem
no to troszkę przesadził... hahaha