S
Spać... spać ... spać... Dobrze, że jutro sobota i Młody nie przyjedzie po Filipa do przedszkola. Oszukali mnie w sumie :) Młody powiedział, że to on będzie odwoził Filipa do przedszkola bo eks pracuje w Warszawie. Coś mi się nie widziało, żeby mój były mąż zostawił Biedroneczkę na cały tydzień samą i się okazało, że mój były mąż nigdzie nie wyjechał :) Widzą go ludziska. Pewnie takie zagranie, żebyśmy czasem rano się do siebie nie uśmiechnęli :) Ale to nawet lepiej :) Młody puka po ludzku do drzwi i nie muszę się ubierać :) Szlafrok wystarczy.
A wczoraj niespodzianka. Dzwoni telefon.... numer zastrzeżony... Cześć tu S...... nie znam żadnego S.... Karolina to ty?.... tak to ja... nie pamiętasz mnie?.... robisz sobie jaja to nie twój głos... haha nie robię sobie jaj.... coś mi nie pasuje... ale to na prawdę ja.... nie wierzę... ok, dobranoc.
Szukam zeszytu, gdzieś powinnam mieć ten numer. Cholera, 21wsza, już prawie spałam :( Jest!!! Znalazłam.
S dzwoniłeś do mnie niedawno? Masz zastrzeżony nr telefonu?.... Tak.... A ja myślałam, że to jakiś dzieciak się zgrywa.... Dziecino, przecież ja jestem prawie dwa razy starszy od Ciebie.... Nie przesadzaj, tylko 13 lat!.... Miło, że Cię odnalazłem....
5:54 Wstałem i myślę o Tobie
Humor troszkę lepszy...