• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Dzieci, strona 10


< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 49 50 >

relacje

Wyjechaliśmy w Góry o 13ej a dojechaliśmy na 20tą.. Za Krakowem korek- 5 km przez godzinę jechaliśmy, ale nie było źle bo Jakub do Krakowa przez całe 3,5 godziny spał :) A jak się obudził to był w szoku że tyle fajnych rzeczy wokół, auta, światła, kamienice, reklamy...

Prawie do północy siedzieliśmy z teściami i gadaliśmy, w niedzielę mąż podniósł mi ciśnienie, był mały foch, potem on wsio dla mnie, żebym była happy, odwiedziliśmy jego rodzinkę, popstrykałam zdjęć... a w poniedziałek rano NT. Naprawa auta. Teraz śmiga jak trza, ale nadal chcemy go sprzedać, ale już nie tak gorączkowo... BO autko płynie... Naprawiliśmy wszystko oprócz blacharki, wsio wymienione. Nawet kilka osób jest zainteresowanych a Ktosiowej rodziny i znajomych bo po znajomości byśmy puścili go za 2,5 tys a może nawet za 2tys a auto z 98 roku i w zasadzie tylko próg trza zrobić bo gnije... Nio zobaczymy, ja dam ogłoszenia, może się sprzeda dziad.

W Nowym Targu było cudownie, w końcu nam się nie spieszyło - bo i tak czekaliśmy na auto- spacery, zdjęcia, zabawy z dziećmi, knajpka- oczywiście placki po zakopiańsku :)Dla mnie piwko, dla Osiołka fajeczki. No rozpieszczaliśmy się trochę... Fajnie było.

Tylko mnie podróż wykańcza.... No bo, żeby 7 godz jechać z 15 min odpoczynkiem?? Noż kurwa. Jakub w drodze powrotnej dostał półgodzinnej histerii, oł jeee... dawał czadu...

P.s. z teściami super :) Napasli mnie oscypkami, bryndzą i korbaczami :) Teściowa nalewką z aronii częstowała, wszyscy się zachwycali jak ładnie wyglądam, itp... Filip zadowolony, nio fajnie było, a teraz wracamy do szarej rzeczywistości...

Obaj śpią bo mają gorączki, u lekarza byliśmy- zapalenie gardła obaj- antybiotyki, i ogólna masakra.

Ktosiu nie przyjedzie na weekend bo pracują w sobotę, a miałam wyprawiać Filipa 7 urodziny, chyba przeniesiemy na 22 listopada... Bo sama z dwoma chorowitkami nie dam rady.... i nawet jakoś nie mam ochoty na ten szum i ogólną radość...

P.s. Babcia dzis do mnie dzwoniła, ale świadomie nie odebrałam. Pewnie chciała załagodzić konflikt i zaprowadzić Filipa do szkoły, ale niech sp...

Za chwilę kuzynka napisała sms'a co u nas słychać, nic jej nie odpiszę bo pewnie babcia do niej zadzwoniła z pytaniem czy nie wie co u nas.

WARA

A tu fotowisko

nt

z auta

okolice

hmm.. w aparacie mam funkcję zdjęcia lotnicze- bajera- nie zatrzymywaliśmy auta i nie otwierałam szyby :)

widok

zubrzyca

p.s. Ten Mateusz Ziółko co w Talencie ostatnio śpiewał to z tej samej wsi :] aż ciary miałam na ciele... fajnie śpiewa ;)

zubrzyca

12 listopada 2008   Komentarze (5)
dzieci   inne   pięknie jest   fotografie  

fotorelacja

Nie no żyję... Tylko mąż kupił mi Milaczka, Siostra z Wrocka przyjechała na chwil kilka i szczerze?!.. bycie mamą czasem mnie przerasta ( czyt. JAKUB daje czadu :[ )

A u nas było/ jest tak...

milaczek

po kąpieli

cudaki

poranki bywają jak z bajki.. tylko się wstawać nie chce ;)

ranek

ja czasem łapię jakąś melancholię a czasem jestem nieprzytomna ze zmęczenia

ja

ale wieczory są dla mnie i Michałków Wawela ;)

śpi

Nie mogłam kupić kominka do aromaterapii to se kupiłam lampę ;]

ufo

Padło nam auto gdzieś pod Kielcami, więc weekend spędziliśmy lokalnie, a tu niewiele mam rodziny- odwiedziliśmy znajomych i żołnieży... Filip zapalał znicze, był zachwycony, Mały też.

...

 

znicze

a od poniedziałku mamy tak- wujek Martin, ciotka Agata, czerwone wino i dużo żarcia ;)

z martinem

a Jakub

A mi pękają kąciki ust od jakiś 3 miesięcy, czasem krew poleci z nosa i w aptece dostałam kompleks witaminy B... niby pomaga w przemęczeniu :)

Chyba se kupie organizer do tabletek bo już się gubię co i kiedy mam brać ;)

P.s. Nasz sobotni wyjazd w góry stoi pod dużym znakiem zapytania... Fak! Ale z drugiej strony jestem tak wymęczona i mam tyle roboty, że chętnie bym połaziła po domu bez makijażu i pomalowała chłopaków pokój... ;)

04 listopada 2008   Komentarze (5)
dzieci   inne   fotografie   żyjemy  

r e k l a m a

Obiad na szybko... Moje ulubione pomidory. REKLAMA.

pomidorki

 

Hmm... Od tych są lepsze jedynie z oliwą i czosnkiem :) P O L E C A M

Podsmażona na oliwie cebulka plus ze 3 plastry szynki posiekane... do tego te pomidorki doprawione solą, pieprzem i "złamane" odrobiną cukru... Niebo w gymbie...

obiadek

Dziś cieplutko, ale wieje strasznie... Wczoraj las był jeszcze żółty... dziś liści już prawie nie ma :(

A tu wczorajsza fotka- Filip do szkoły w ulubionej kurtce chce tylko chodzić, nie ważne że zimowa a na dworku wiosenne klimaty ;)

moje szczęście

Słodziak taki... z odstającymi uszkami ;) ale chyba to od czapki

30 października 2008   Komentarze (7)
dzieci   fotografie   reklama  

takie zwykłe sprawy

Jestem dumna z Filipa bo sam siedzi nad czytanką i ćwiczy :) Idzie mu coraz lepiej. Obiecaliśmy mu telefon komórkowy na wiosnę jeśli nadal będzie miał tak dobre oceny i takie postępy :)  Może za wcześnie ale to dla mojej wygody :) Mamy szkołę bardzo blisko i Młody chce sam chodzić albo przynajmniej wracać, nie powiem byłoby mi czasem na rękę żeby sam wrócił... bo Jakub np właśnie śpi i muszę go budzić, żeby wyjść o czasie :) Wtedy bym zadzwoniła, żeby szedł sam, i oczywiście co jakiś czas bym sprawdzała na jakim etapie jest ;) Tm bardziej, że mógłby wracać z kolegą z parteru :)

Wczoraj przyuważyłam, że Filipa buty są w tragicznym stanie- Jakub tej samej firmy- identyczne- ma w stanie idealnym, no ale pół na pół chodzi i jeździ wózkiem.... Przy szkole jest jakiś sklep, buty kupoiliśmy, Filipowi się spodobały- choć dla mnie bez rewelacji bo wydają mi się za sztywne podeszwy, a ekoskórka jakaś taka gumiasta mi się wydaje i zastanawiam się czy nie popęka na mrozie, tak czy siak- Jakub butami zachwycony, od wczoraj przytula je, nosi w rękach, zakłada, złości się, że za duże, przewraca, itp... Cyrk po prostu :)

A ja czekam na reklamówkę Lidla. Buty tam mają z tą oddychającą membraną, kiedyś G przywiózł Filipowi ze Szwecji te buty i byłam zachwycona- ciepłe, nieprzemakalne, rzepy... teraz też kupię- i starszemu i młodszemu. A dlaczego w Lidlu? Bo w tym sklepie za którym za bardzo nie przepadam- owe buty kosztują około 35- 40 zł a gdzie indziej 70-80 zł :) Można miec dwie pary :) Zazwyczaj o tej porze już te buty były... aż się boję że w tym roku ich zabraknie :( Nio szkoda by mi było...

29 października 2008   Komentarze (5)
dzieci   inne  
< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 49 50 >
Mama-i-ja | Blogi