no i gucio
Jakub waży już 5300 gram... a dziś pierwszy raz wciął 150 ml mleka... MASAKRA :). Lekarka marudzi, że powinnam go przegłodzić i jeszcze próbować przystawiać do piersi... no kurcze, a ja wolę najedzone szczęśliwe dziecko.
Szczepienia nie było, przełożone o dwa tygodnie, bo wymieniają szczepionki te od żółtaczki co dzieci umierały(?!) i nie ma kto z naszej przychodni do sanepidu pojechać. Filip też nie dostał bo na POLIO szczepią grupowo, niby we wtorek, ale trzeba czekać, aż Jakuba się też tym zaszczepi. Tak więc nic nie załatwiłam, ale też luuuzik bo PUSTA przychodnia, więc wlazłam i wylazłam. Nie było nawet komu robić zadymy
Intensywnie rozglądam się za spacerówką- parasolką- tak do ok 7 kg. A nie jest to łatwe bo mało jest spacerówek przystosowanych do przewozu 2 miesięczniaków :( A ja jeszcze chcę z pokrowcem na nóżki... Na allegro dostałam oczopląsu!!! Jakaś miała dopinane zabezpieczenie dla noworodków i cholera zgubiłam ten wózek! Nie mogę znaleźć i pluję sobie w brodę.