• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Ktosiu, strona 7


< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 38 39 >

auto

Męska ambicja... Opel vectra kombii z gazem. Nawet go nie oglądałam- zaakceptowałam z balkonu, zdjęcia także z góry ;)

Hmmm... Pierwsza przejażdżka i zonk bo zgasł na gazie- zatankowaliśmy do pełna a benzyna niby miała być zatankowana przez sprzedającego....Więc mąż nie znając się na guziczkach odpalił od nowa i jeżdziliśmy na benzynie która się skończyła akumulator do sprzedaży normalnie że stary włożony i zoonk, ani w te ani we w te...

Bylam u Ciotki swojej, mróz, nerwy, dzieciaki śpiące, 20 km do domu... kurwa... I mimo, że całkiem inna klasa jazdy niż fiat to zaczęłam żałować, ale... przyjechali do nas po akwarium ludzie też oplem vectrą tylko sedanem i oglądali, i mówili, że wcale nie przepłaciliśmy, że bedziemy zadowoleni bo super fura, tylko trzeba filtry od gazu powymieniać i akumulator...

tak więc kamień z serca, bo ja juz namawiałam Ktosia , żęby spróbował oddać te auto bo mogliśmy kupić tańsze a resztę kasy wydać na jakieś awarie i potrzebne naprawy...

ale juz się cieszymy, bo mąż bezpiecznie dojechał do Krakowa- gaz nawet ładnie szedł, tylko po mieście przy redukcjach musi sobie na benzynę przełączać :) Ale być może w przyszłym miesiącu zmienimy sobie na instalację gaz. sekwenccyjną... jakieś 600- 700 zł ale podobnież super sprawa :)

Muszę o tym poczytać a o to nasza zdobycz ;)

opel

opel

15 grudnia 2008   Komentarze (4)
Ktosiu   inne   fotografie   auto  

AUTA

MĄŻ DZWONI ŻE WIDZI TATRY Z KRAKOWA... ZAZDROSZCZĘ MU...

MOJA SIOSTRA DOSTAŁA TYLKO 4 DNI WOLNEGO NA ŚWIĘTA, WIĘC 3 DNI BEDZIE U NAS- JEDEN DZIEŃ W TRASIE SPĘDZI. SZLAG... MYŚLAŁAM, ŻE PRZYJEDZIE KILKA DNI PRZED WIGILIĄ I SIĘ SOBĄ NACIESZYMY...

CORAZ BARDZIEJ NIE MAM OCHOTY NA ŚWIĘTA W GÓRACH...BO WTEDY WCALE SIĘ Z NIĄ NIE ZOBACZĘ I BĘDĘ KURWA CZEKAĆ DO WIELKIEJ NOCY...

JUTRO JEDZIEMY ZOBACZYĆ CZTERY AUTA W RADOMIU... MÓJ MĄŻ NIE WIDZIAŁ ANI JEDNEGO ALE JUŻ KUPUJE. A CO TAM, ŻE CAŁE NASZE OSZCZĘDNOŚCI... ON MUSI MIEĆ AUTO I KONIEC.... BĘDZIEMY OGLADAĆ MONDEO, OPLA ATRĘ JEDYNKĘ I OPLA OMEGĘ I OPLA VECTRĘ JA JUŻ BYM MOGŁA PRZECZEKAĆ DO STYCZNIA... WOLAŁABYM KUPIC COŚ NA SPOKOJNIE. ON TAK NAPALONY, ŻE NATYCHMIAST CHCIAŁ BRAĆ MAREĘ WEEKEND ZA 8 TYS BO BYŁA W KRAKOWIE I BY MÓGŁ DO DOMU JUŻ NIĄ WRÓCIĆ.... NAWET NIE ZAUWAŻYŁ ŻE JEST NA NIEMIECKICH NUMERACH ;]

A WAM TAK NA BABSKIE RODZINNE OKO TO KTÓRY SIĘ PODOBA- CENY MNIEJ WIĘCEJ TAKIE SAME 9-10 TYS I ROCZNIKOWO TEŻ TO SAMO...

MONDEO

TANIA ASTRA 99

NIESTETY BIAŁA OMEGA

VECTRA

KURCZE, SAMA MAM MENTLIK W GŁOWIE. A WIEM, ŻE JA MAM GŁOS DECYDUJĄCY, BO OSIOŁ BOI SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI....

 

P.S. JAKUBOWI W KOŃCU WYSZŁY GÓRNE TRÓJKI, A TERAZ MASAKRA BO IDZIE DOLNA... JA PIERDZIU, WYKOŃCZĘ SIĘ ;]

P.S. MOŻE POTEM WKLEJĘ MOJE PIERWSZE DZIEŁO SPOD IGŁY... MUSZĘ TYLKO RAMIACZKA USZYĆ LUB ZDOBYĆ W PASMANTERII... USZYŁAM SOBIE SATYNOWĄ KOSZULKĘ DO SPANIA... HAHAHA. TO TAK, ŻEBY KTOSIU NIE POWIEDZIAŁ, ŻE NA DARMO KUPIŁAM TA MASZYNĘ...

12 grudnia 2008   Komentarze (7)
Ktosiu   inne   fotografie  

zmulenie

Spać w nocy nie mogę a w dzień mam totalne zmulenie. Wczoraj ledwie wróciliśmy ze szkoły, zjedliśmy, przeglądnęłam jakąś gazetę, jakaś bajka dla dzieci i patrzę na zegarek 19ta!!!!

Jak dzieciaki zasnęły nalałam sobie kieliszek wina na sen, ale nie przychodził, wałkowałam się w łóżku z godziną, 2 tabletki ziołowe nasenne- jeszcze z godzinę się kolejną wałkowałam a w nocy i tak słyszałam każdy szmer, wybudzałam się i zasypiałam... Śniły mi się jakieś głupoty- koszmarna noc.

miałam dziś po nianię dzwonić ale mi się nie chce nigdzie wychodzić dalej, więc tylko polecimy po Filipa do szkoły, zjemy obiadek, lekcje.. bajki, zabawa jakaś, po prostu tak, żeby jak najszybciej zleciał ten dzień...

Jeszcze 2 noce bez tego mojego osioła...

10 grudnia 2008   Komentarze (1)
dzieci   Ktosiu   inne  

sielsko

miły weekend, rodzinny...

w sobotę wykąpaliśmy dzieci, położyliśmy spać, nawet w miarę zasnęły bo około 21 a ostatnio to potrafią szaleć do 22ej... co jest dla mnie katorgą bo przyzwyczajona jestem, że zasypiały między 20:00 a 20:30... witosha w lodówce, najedzeni do bólu bo rodzice kupili połówkę świniaka i zaprosili nas na świeżonkę. jakiś film akcji ale z wątkiem uczuciowym na dvd... poszlam do łazienki wziąć szybki prysznic, założyć sexi bieliznę i pończochy... paznokcie pomalowane na czerwono, oblana delikatnymi perfumami... wychodzę z łazienki a mój mąż śpi... budzę go, nalewam wino do kieliszków, odwracam się, a on śpi, no to mu w łeb... oki oki... juz ze mną ogląda. nic się nie odzywa, wina nie pije, patrzę a on na boczek i chrapanie...

oj zła byłam... jak mnie nad ranem budził to go potraktowałam z kolana...

a niedziela... mieliśmy gości... taka szybka kawka i ciasteczko-  a potem ogladaliśmy "świadectwo"... buczałam jak zwykle na tego typu filmach, nie mogłam się opanować, a dzieci patrzyły na mnie jak na wariatkę...

i było mi bardzo przykro, że ten mój osiołek nie spędza z nami niedzielnego wieczoru a juz o 15ej zaczęłam go pakować i o 16ej poszedł na pociąg... musimy kupic te auto.... musimy.

08 grudnia 2008   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu   inne  
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 38 39 >
Mama-i-ja | Blogi