auto
Męska ambicja... Opel vectra kombii z gazem. Nawet go nie oglądałam- zaakceptowałam z balkonu, zdjęcia także z góry ;)
Hmmm... Pierwsza przejażdżka i zonk bo zgasł na gazie- zatankowaliśmy do pełna a benzyna niby miała być zatankowana przez sprzedającego....Więc mąż nie znając się na guziczkach odpalił od nowa i jeżdziliśmy na benzynie która się skończyła akumulator do sprzedaży normalnie że stary włożony i zoonk, ani w te ani we w te...
Bylam u Ciotki swojej, mróz, nerwy, dzieciaki śpiące, 20 km do domu... kurwa... I mimo, że całkiem inna klasa jazdy niż fiat to zaczęłam żałować, ale... przyjechali do nas po akwarium ludzie też oplem vectrą tylko sedanem i oglądali, i mówili, że wcale nie przepłaciliśmy, że bedziemy zadowoleni bo super fura, tylko trzeba filtry od gazu powymieniać i akumulator...
tak więc kamień z serca, bo ja juz namawiałam Ktosia , żęby spróbował oddać te auto bo mogliśmy kupić tańsze a resztę kasy wydać na jakieś awarie i potrzebne naprawy...
ale juz się cieszymy, bo mąż bezpiecznie dojechał do Krakowa- gaz nawet ładnie szedł, tylko po mieście przy redukcjach musi sobie na benzynę przełączać :) Ale być może w przyszłym miesiącu zmienimy sobie na instalację gaz. sekwenccyjną... jakieś 600- 700 zł ale podobnież super sprawa :)
Muszę o tym poczytać a o to nasza zdobycz ;)
Dodaj komentarz