• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Dzieci, strona 25


< 1 2 ... 24 25 26 27 28 ... 49 50 >

bez tytułu

Zaganiana jestem i nawet nie mam czasu cokolwiek napisać...

Jakub przechodzi bunt. Nie chce mleka... Tylko w nocy wypija 200 ml kaszki a w dzień jest po prostu obraza, ale że ciągle rusza buzią i woła am to nie szaleję z rozpaczy. Choć nie powiem, że byłam pewniejsza i spokojniejsza jak 3-4 razy po 150 zjadł między posiłkami. Ale teraz serki, jogurty... i może przeprosi się z butelką.

Ja byłam u lekarza endokrynologa. Mieszane uczucia, bo nic z siebie facet nie dał. Przepisał mi leki które brałam 6 lat temu, opowiedział jak to jestem opuchnięta, nadmiar wody w organizmie, nieregularne miesiączki, trudności z donoszeniem ciąży, itp, ale np na odwodnienie mi nie przepisał leków, jak mi zabraknie moich pigułek to się uparł, że każdy inny lekarz mi przepisze. I za 3 miesiące do "kontroli"... 

Ktosiu oczywiście w Wielkanoc miał focha, olałam sikiem prostym i poszłam z chłopakami do rodziców na wielkanocne śniadanie... Za pół godziny przyszedł z podkulonym ogonem, o jaka ja byłam wtedy wspaniała, cudowna,piękna- a w domu się nie odzywał-24 godziny- od soboty rano. Ech... Schlał się z moim ojcem. Tzn ojciec się nie schlał, ale to to moje to ma słabą głowę. Zgubił telefon, buta Jakuba, i poszedł spać... W poniedziałek chodził na paluszkach i chyba nastawił mu się trochę kręgosłup. Bo nie mogę narzekać.  

Czekam na poprawę pogody bo mam dość siedzenia w domu... Planuję wyjazdy... małe wycieczki... Marzę :)

27 marca 2008   Komentarze (6)
dzieci   Ktosiu   inne   mniam mniam  

. . .

W sobotę na 6 godz wybyliśmy z domu bez dzieci. Psiapsiółka z nimi została, a my śmignęliśmy na zakupy- gdzie alejka w alejkę natykaliśmy się na mojego byłego męża...Hmm... A potem ledwo zdążyliśmy do kina. Lejdis super :) Płakałam ze śmiechu... Ktosiu jak to typowy Góral na początku obraza, że kobiety się nabijają z facetów, że tak sobie używają brzydkich słów i w ogóle. Cała sala ryczała ze śmiechu, a on po moim pytaniu- "śmiał się w duchu"- tak mi powiedział, ale po pół godziny już sztywniaka nie udawał... Tylko stwierdził, że Lejdis są lepsze niż Testosteron- bo kobiety są bardziej śmieszne jak są takie prymitywne :) :) :)

Ja się bawiłam super, a Księciunio stwierdził, że ciągle chodzimy na komedie i on chce iść na Mgłę lub  film o mamutach ;) No może dam się namówić.

W niedzielę doznałam szoku... Eks wziął Filipa, młody się u nich wyrąbał i ma rozwaloną całą buzię- usta jak dwa baloniki opuchnięte, opuchlizna aż do górnej części nosa, strupy, cofnięta górna jedynka- dobrze że mleczak... Kurwa... Jak doszło do mnie co się stało, to miałam ochotę zbiec po schodach i przyrąbać eksowi, ale Ktosiu mi przetłumaczył, że przecież to wypadek.. No ja wiem, że wypadek ale mną trzęsie na te moje biedactwo co pije przez rurkę bo inaczej się nie da za bardzo... Ech... daję mu nurofen, i mam nadzieję, że opuchlizna zejdzie, nie ma siniaka więc nie wiem... może już się nie zrobi...

A tak to przygotowania małe do świąt... Po prostu nie szaleję, bo mam być wypoczęta i uśmiechnięta na święta a nie zmęczona i znerwicowana... Hmm ;)

P.S. Poprosiłam, żeby Filip przyniósł mi sok z kuchni, oczywiście przyniósł i powiedział- ale uważaj, nie rozlej, bo ci nie kupię nowego komputera...

Cudowny jest :P 

17 marca 2008   Komentarze (8)
dzieci   Ktosiu   inne  

o dzieciach i tv

Tak sobie pomyślałam, że mało piszę o Filipie. I nie dlatego, że po urodzeniu Jakuba zszedł na plan dalszy... PO prostu dla mnie jest tak oczywiste, że on jest taki cudowny, mądry, grzeczny, że po co pisać? Hmm... 

Z takich nowinek- nie mamy jakiejś porządnej kablówki, tylko takie dziadostwo ze spółdzielni mieszkaniowej, nie ma kanału dla dzieci polskojęzycznego, więc Filip męczy Kikę niemiecką... Ogląda wczoraj bajkę i krzyczy "on kłamie mamo!" albo opowiada mi całą historię... Hmm... albo załapał co nieco, albo potrafi z tych obrazków stworzyć jakąś historię... Całkiem prawdopodobną, bo jak z nim ogladam to chociaż liznęłam troszkę niemieckiego to jest taka sieczka, a jak on zacznie mi tłumaczyć co z kim i dlaczego to nawet kumam czaczę ;)

Ja znów cierpię z powodu tvn 24. Wstaję codziennie o 5 a czasem wcześniej i wkurza mnie, że tvp-info jeszcze śpi do szóstej... Ech... ale z Księciuniem nie możemy się dogadać, ja chcę n telewizję, a on jak na złość Polsat cyfrowy albo cyfrę+. No ale jeszcze poczekam i zaatakuję temat..

Jakub- czasem doprowadza mnie do łez... W 15 minut potrafi wylać całe danio na dywan, w czasie gdy ja szoruję gąbką zanim nie przyschnie to on już w łazience i dobiera się do kosmetyków które stoją na wannie, wezmę go z łazienki to wyje, póki nie wymyśli sobie, żeby wejść po kanapie do okna i pogrzebać sobie w doniczce... jak sprzątam rozsypaną ziemię on jest już przy bieliźniarce i robi mi selekcję w pościeli. A dziś to już miałam go ochotę wystawić na allegro... Nie dość, że kilkakrotnie rozwalił mi modem od iplusa, to dziś go wrzucił do pudła z zabawkami. Antena się odłączyła a ma około 6-7 cm długości... Weźcie ją znajdźcie w pudle 1m x 1m x 1m gdzie jest około pół tysiąca mniejszego i większego badziejstwa...  Oczywiście Księciunio się tym zajmie...  mam nadzieję...

W ogóle to jak Jakub ma taki bardziej intensywny dzień to żałuję, że mam dzieci, że nie jestem gdzieś w świecie, zarabiam jakąś kasę, wychodzę wieczorami ze znajomymi do pubu, a rano moim największym problemem jest w co się ubrać i aby zdążyć wypić kawę...

A tu wczoraj Jakub zdobył ze stołu kawałek papryki... i go lekkawo brzydziła ale ma taki ciekawy kolor i smak ;)

papryka

A dziś rano już po wylanym serku, wysypanej ziemi z doniczki itp, kiedy poszłam zrobić sobie kawę zdobył z szafki milkę 

czekolada

 

 

14 marca 2008   Komentarze (4)
dzieci   fotografie  

zapalenie gardła na potęgę

Takie zapalenie gardła, że dwa opakowania antybiotyku, czyli 14 dni kuracji? Hmm... Do tego coś już nie gra w oskrzelach...  Raczej przyszły tydzień w domu. Mam tylko nadzieję, że Jakub nie zarazi się i święta będą jako tako ;)

Zrobiłam jakieś zakupy co by z domu nie musieć wychodzić..

A od babci dostałam opieprz, że Księciunio był sam na spacerze z dzieckiem w niedzielę. A na moja wersję wydarzeń dostałam odpowiedź, że on pracuje i nie powinnam nic więcej od niego wymagać... Jednym słowem to tylko jeszcze powinien mnie lać, żeby było tak jak trzeba :)

No i sobie postanowiłam- nie będę od niego nic wymagać :) 

12 marca 2008   Komentarze (6)
dzieci   Ktosiu  
< 1 2 ... 24 25 26 27 28 ... 49 50 >
Mama-i-ja | Blogi