• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Dzieci, strona 22


< 1 2 ... 21 22 23 24 25 ... 49 50 >

wycieczka i zguba :(

Po pierwsze zgubiłam bardzo ważny świstek... Ale Ktosiu jeszcze mi głowy nie urwał..

Tzn. Moja psiapsiółka kupuje mieszkanie. No i że my doświadczeni bardziej to ja jej tłumaczyłam co i jak, pokazałam jej ten świstek, i amba wcieła. Albo w jej te wnioski o kredyt się zaplątało, albo Jakub to przechwycił i może przeżuł. Różnie mogło być...

Tak czy siak mam kaca moralnego, że nie dopilnowałam i się teraz modlę, żeby to u Kaśki w papierach było. Bo na dziś koniecznie potrzebne, Ktosiu sobie wziął dzień wolnego, żeby dopiąć już to wszystko.... A chodzi o założenie Księgi wieczystej, myśleliśmy, że możemy z tym zaczekać (bo to kolejne 600 zł + świstki po 50 zeta) ale dzwonili z sądu, że nam cofną akt notarialny czy cuś takiego, bo jak to można kupić mieszkanie bez księgi wieczystej???

Ech... Mam nadzieję, że się znajdzie :(

 

A wczoraj mieliśmy siedzieć w domu, ale pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego nad Wisłą... Na mnie to miasteczko już nie robi takiego wrażenia jak wcześniej ;) Bo byłam tam dziesiątki razy... Z resztą to miasto nierozerwalnie zawsze będzie mi się kojarzyć z G... Święta Wielkanocne, wypady na kawę, moje imieniny, kolacje w restauracjach.. 

Z Ktosiem jedynie podzieliłam się moimi ulubionymi lodami domowej roboty. Pyszzzne nadal :)

A Ktosiu zachwycony, Już za Puławami stwierdził, że podoba mu się bardzo, bo okolica przypomina mu Rabkę... i rzeczywiście, był nawet kierunkowskaz na wyciąg narciarski...

Najpierw Mały Rynek z małym targiem starociami, a potem poszliśmy na Rynek Główny. Jakiś facet grał na gitarze i śpiewał zachrypniętym głosem piosenki Dżemu :) Ktosiowi aż się oczy świeciły :)

Filip ganiał po rynku, wyciągał od nas złotówki i kupował piłeczki w automatach, albo wrzucał np Babie Jadze :) Która pięknie się ukłoniła, dała mu cukierka i za pozowała do zdjęcia... ale  Ktosiu osioł jeden naciskał na guzik aparatu, ale zdjęcie się nie zrobiło :( :( 

Jak dostaniemy może jakieś odliczenie z podatku to kupimy kamerę?( i Ktosiu może się ją nauczy obsługiwać?) Hmm... Albo zrobimy podłogę w pokoju chłopaków... No liczymy na tą ulgę na dzieci :)

Potem poszliśmy na ruiny zamku... Ja mało aktywna i napuchnięta bo akurat musiała przyjść @

Filip wspinał się po kamieniach, Jakub ganiał na czworaka na trawie, a babka z ławki obok komentowała, że jest zakaz zbliżania się do murów, że w trawie mogą być kamienie i szkła... Już jej miałam coś powiedzieć, ale tak mnie wszystko bolało pomimo dwóch tabletek nospy, że wolałam ust nie otwierać :) 

Potem deptak nad Wisłą i wesoły powrót do domu. Coś mamy nie tak z elektryką w aucie i wysiadło radio... Ktosiu zawsze śpiewał a my się wkurzaliśmy a wczoraj my z Jakubem daliśmy koncert życzeń :)

Kazimierz

 

 :)

z kogutem

28 kwietnia 2008   Komentarze (5)
dzieci   Ktosiu   pięknie jest   fotografie  

zmiany małe

Od poniedziałku Jakub kroczy :) Tzn zrobił 3 kroczki do Filipa żeby go palnąć ręką w głowę. Następnego dnia jak Księciunio wrócił po 21ej z Krakowa, dziecko się tak ucieszyło że dało kroczków 5 :) Obydwoje płakaliśmy ze wzruszenia :)

Nie wiem czy to można nazwać chodzeniem, bo przy stawianiu kroków trzęsie się jak galareta, a nadal najlepszym i bezpieczniejszym środkiem komunikacji są kolana :) ale chyba już niedługo :D 

Młodszy też się zrobił lekko agresywny- bije Filipa i czasem i mnie machnie, ze złością też wkłada nam palce do nosa, buzi, oczu. Moja cierpliwość się kończy a delikatne acz stanowcze NIE nie działa WCALE!

Filip tylko gania przed blokiem, lekcje idą mu jak krew z nosa, jedzenie też- a jak tak 3-4 godziny biega to powinien chyba zjeść porządną kolację?! Wydziera też wszystkie ubrania... Nigdy nie dzieliłam ubrań na lepsze i gorsze, ale chyba czas zacząć... Bo nowe spodnie były nowe tylko dwa dni i już trzeba kombinować jakąś łatkę...

Ech... kiedyś w pasmanteriach były takie aplikacje do przyszywania, typu kwiatuszek, autko, gwiazdka, nutka... To się przyszywało na przetarcia... Dziś nigdzie tego kupić nie mogę.  

 

Ktosiu zmienia pracę. Będziemy się mniej widywać, ale będzie podobnież lepiej zarabiać. Jak nasz związek to przeżyje to chyba będzie już ok. Bo oczywiście teraz do mamusi będzie miał bliżej... o wiele bliżej niż do nas.

23 kwietnia 2008   Komentarze (9)
dzieci   Ktosiu  

wróżba :)

Ktosiu od zawsze marzył, żeby jego syn został księdzem... Dużo o tym rozmawialiśmy i ja zawsze stałam przy tym, że wolałabym, żeby był gejem niż złym księdzem(troje dzieci, i co roku droższe auto). Ktosiu był oburzony moim rozumowaniem :)

13 kwietnia były ważniejsze sprawy niż wróżba...

A dziś przygotowałam na dywanie książkę do chemii :), krzyżyk, pieniądze i kieliszek....

Jakub spieszył się w stronę kieliszka, ale chwycił krzyżyk i rzucił go dla kasy... Na koniec z chemii wyrwał jedną kartkę :)

Hmm...  

16 kwietnia 2008   Komentarze (7)
dzieci  

mamą być ;)

Rano szykuję Filipa do teatru, zakładam mu koszulę, on się krzywi, wierci

muszę w tym jechać?w teatrze trzeba być troszkę eleganckima nie masz jakiejś ziomkowej koszuli?

:)

Odbieram go- oczywiście przedstawienie to NUUUUDA

mamo a jak będę duży to będziesz pracować w Stokrotce? proszę cię, będziesz?nie wiem synku gdzie będę pracowaćmamusiu, w Stokrotce, ja będę zawsze u ciebie na kasie płacić, obiecujesz? Proszę cię... plisss

:)
 

A ja jakaś śpiąca dziś... Nic mi się nie chce, ale chociaż jedno okno umyłam i lśni...

w lesie

 

 

Dziękujemy wszystkim za życzenia :)

Torty oba były smaczne... Ale jednak nam bardziej smakował nr1 orzechowo śmietankowy... Chociaż mało smakował orzechowo, ale smak miał wyraźny :)

Tort nr 2 był kupiony w "modnej" cukierni. Zapłaciliśmy ponad 2 razy więcej niż za pierwszy, ale wcale taki powalający nie był :) Tzn wsio oki by było, ale był mało słodki i śmietanowy całkowicie... Myślałam, że dla przełamania smaku dadzą odrobinkę jakiegoś kwaskowatego dżemu, ale jedynie jedna warstwa miała gdzieniegdzie brzoskwinię... 

15 kwietnia 2008   Komentarze (3)
dzieci   fotografie  
< 1 2 ... 21 22 23 24 25 ... 49 50 >
Mama-i-ja | Blogi