• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

wycieczka i zguba :(

Po pierwsze zgubiłam bardzo ważny świstek... Ale Ktosiu jeszcze mi głowy nie urwał..

Tzn. Moja psiapsiółka kupuje mieszkanie. No i że my doświadczeni bardziej to ja jej tłumaczyłam co i jak, pokazałam jej ten świstek, i amba wcieła. Albo w jej te wnioski o kredyt się zaplątało, albo Jakub to przechwycił i może przeżuł. Różnie mogło być...

Tak czy siak mam kaca moralnego, że nie dopilnowałam i się teraz modlę, żeby to u Kaśki w papierach było. Bo na dziś koniecznie potrzebne, Ktosiu sobie wziął dzień wolnego, żeby dopiąć już to wszystko.... A chodzi o założenie Księgi wieczystej, myśleliśmy, że możemy z tym zaczekać (bo to kolejne 600 zł + świstki po 50 zeta) ale dzwonili z sądu, że nam cofną akt notarialny czy cuś takiego, bo jak to można kupić mieszkanie bez księgi wieczystej???

Ech... Mam nadzieję, że się znajdzie :(

 

A wczoraj mieliśmy siedzieć w domu, ale pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego nad Wisłą... Na mnie to miasteczko już nie robi takiego wrażenia jak wcześniej ;) Bo byłam tam dziesiątki razy... Z resztą to miasto nierozerwalnie zawsze będzie mi się kojarzyć z G... Święta Wielkanocne, wypady na kawę, moje imieniny, kolacje w restauracjach.. 

Z Ktosiem jedynie podzieliłam się moimi ulubionymi lodami domowej roboty. Pyszzzne nadal :)

A Ktosiu zachwycony, Już za Puławami stwierdził, że podoba mu się bardzo, bo okolica przypomina mu Rabkę... i rzeczywiście, był nawet kierunkowskaz na wyciąg narciarski...

Najpierw Mały Rynek z małym targiem starociami, a potem poszliśmy na Rynek Główny. Jakiś facet grał na gitarze i śpiewał zachrypniętym głosem piosenki Dżemu :) Ktosiowi aż się oczy świeciły :)

Filip ganiał po rynku, wyciągał od nas złotówki i kupował piłeczki w automatach, albo wrzucał np Babie Jadze :) Która pięknie się ukłoniła, dała mu cukierka i za pozowała do zdjęcia... ale  Ktosiu osioł jeden naciskał na guzik aparatu, ale zdjęcie się nie zrobiło :( :( 

Jak dostaniemy może jakieś odliczenie z podatku to kupimy kamerę?( i Ktosiu może się ją nauczy obsługiwać?) Hmm... Albo zrobimy podłogę w pokoju chłopaków... No liczymy na tą ulgę na dzieci :)

Potem poszliśmy na ruiny zamku... Ja mało aktywna i napuchnięta bo akurat musiała przyjść @

Filip wspinał się po kamieniach, Jakub ganiał na czworaka na trawie, a babka z ławki obok komentowała, że jest zakaz zbliżania się do murów, że w trawie mogą być kamienie i szkła... Już jej miałam coś powiedzieć, ale tak mnie wszystko bolało pomimo dwóch tabletek nospy, że wolałam ust nie otwierać :) 

Potem deptak nad Wisłą i wesoły powrót do domu. Coś mamy nie tak z elektryką w aucie i wysiadło radio... Ktosiu zawsze śpiewał a my się wkurzaliśmy a wczoraj my z Jakubem daliśmy koncert życzeń :)

Kazimierz

 

 :)

z kogutem

28 kwietnia 2008   Komentarze (5)
dzieci   Ktosiu   pięknie jest   fotografie  
carnation
28 kwietnia 2008 o 18:57
juz sie nie moge doczekac jak ja bede jezdzic na takie rodzinne wycieczki :)
A swistek mam nadzieje sie znalazl?
kamusia
28 kwietnia 2008 o 17:36
fajnie zejestescie razem i sobie jezdzicie na wycieczki bo ja zawsze sama ...czasem wyskocze z kolezankami ale sama dobrze wiesz ze to nie to samo
Wu
28 kwietnia 2008 o 12:34
a mnie się oczy zeszkliły, bo pamiętam jak kiedyś wrzucilaś zdjęcia z Kazimierza [? dobrze [amiętam?] w wersji 2+1 jeszcze. zdjęcie Ktosia skomentowalaś, o ile dobrze pamiętam: i Ktosiu, jak zawsze z zamkniętymi oczami :)
a teraz.... teraz to jest widok!! 2+2. zdjęcie piękne dobralaś do notki.
calaja
28 kwietnia 2008 o 11:57
super, uwielbiam takie wycieczki :).
magicsunny
28 kwietnia 2008 o 11:19
Swietne zdjecia :).

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi