• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Dzieci, strona 19


< 1 2 ... 18 19 20 21 22 ... 49 50 >

weekend

Po pierwsze w piatek siedzieliśmy z dzieciakami w piaskownicy na podwórku u rodziców, potem Ktosiu poleciał po Warkę i dla mnie Stronga :) Ochłodziliśmy się i wróciliśmy do domu, chłopaki czarne... do wanny. Powiesiłam flagę na balkonie.... A potem Ktosia delikatnie przygotowywałam na fakt, że w sobotę rano wyjeżdżam na kilka godzin...

W sobotę rano wojna, bo ja umówiona, chcę wziąć prysznic, a Księciunio wywalił wszystkie meble na środek i zaczął porządki, takie do których przed Bożym Narodzeniem czy Wielką Nocą go namówic nie mogłam. Tak więc musiałam ja zrobić dzieciakom śniadanie, ja musiałam ich na kolanie nakarmić, ja się kąpałam w towarzystwie młodszego który popłakiwał bo się boi odkurzacza... I jak przyszła Kaśka to mi nerwy puściły i zdeptałam Ciołka słowami,  i już kręgosłup nastawiony... a ja nie gotowa...

Ale pojechałyśmy, było świetnie :) Bałam się z Kaśką jeździć, bo miała maluszynę, kierownicę pod brodą, itp... Ale służbowym lanosem śmignęłyśmy i nawet K odważyła się na rondo wjechać :) Pierwsza przeprawa przez duże miasto w sobotni szał zakupowy :)

Odpoczęłam, nie myślałam o powrocie o domu, więc było świetnie, oby więcej takich wypadów :)

W niedzielę nerwowa atmosfera przed meczem, od rana siedziałam w kuchni, ciasto tortowe z truskawkami, sernik na zimno z truskawkami, barszcz z botwinki z jajeczkiem i gulasz wołowy z grzybami... Pod blokiem trąbki, krzyki, wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy do ciotki na podwórko, nalałam chłopakom wody do malutkiego baseniku i się moczyli, a my kawki, ciasteczka, ploteczki...

Meczu nie mogłam oglądać bo to nie na moje nerwy, za to KUBICA! Wow! Ale mi się ten chłopak podoba :) 1 miejsce :) Tańczyłam z radości... Ktosiu w milczeniu ponosił porażkę.. Nie przeszkadzałam mu w tym...

09 czerwca 2008   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu   inne  

już czwartek...

Już czwartek a ja nic nie zrobiłam- Jakub daje mi popalić, teraz śpi, więc szybka notka, kąpiel, przyszykowanie obiadu, ogarnięcie mieszkania, podłogi, mam kupę prasowania... i jeszcze na miasto muszę się wybrać najpóźniej do 13ej :) Połowy  z tego nie zrobię pewnie...

A dziś babcia mnie zaskoczyła :) Mój kuzyn z Kanady kilka dni temu zdecydował się, że przylatują do Polski :) Jutro mają lot, ale kilka dni w Niemczech, kilka w Austrii, potem Śląsk i wpadną na kilka dni do nas. Ciekawe czy Filip będzie się znów dobrze dogadywał z Karolkiem :) Ada zdała ostatni egzamin na uczelni i dopięła swego :) Jest pielęgniarką :) Cieszę się, bo dwa lata temu mówiła jak się tego nie może doczekać, i że rok popracuje i spróbuje zajść w ciążę :)

A ja wciąż z tymi obrączkami, muszę Osioła w ten weekend na jakieś namówić :)

Mieliśmy takie

stare

 

Była narzeczona Ktosia je wybrała, na początku stwierdziłam, że mogą być, ale potem zaczęły dziwnie tracić blask i wyglądały jak brudne...

z allegro

Tą obrączkę znalazłam na allegro... Nawet mi się podoba, bo nie wygląda jak obrączka ;) I wtedy Osiołowi bym kupiła taką cienką ze 3 mm, i niech każdy ma to co lubi :)

A ogólnie to wybrałam te...

ulubione

 

 

Są proste, średnio szerokie, dla mnie po prostu śliczne :) I do nich będę chciała przekonać Ktosia... Kurcze, kupiłam sobie niezbyt kosztowną kieckę bo bez sensu dla mnie wydać na kilka metrów materiału 2-3 tys złoty, więc chociaż niech będę mieć ładną obrączkę :(

Podobają mi się tez takie w grecki wzór, pasowałaby mi taka do pierścionka zaręczynowa, ale komplet kosztuje tak około 1500-2000 zł, więc trochę przesada...

Oj... wszystko tyle kosztuje... i się starsi ludzie dziwią, że teraz na kocią łapę coraz częściej się żyje...

 

05 czerwca 2008   Komentarze (10)
dzieci   Ktosiu   inne   fotografie  

krótki weekend :(

Niedziela spędzona bardzo miło :) Tylko kurcze co to za moda wysyłania sobie życzeń przez sms'y na dzień dziecka? Dostałam kilka i mnie zatkało :)

Ktosiu zacierał ręce w weekend bo musiałam się zrelaksować w kuchni po tym trudnym tygodniu więc zrobiłam zrazy vel roladki- Jakub od dwóch miesięcy nie chciał jeść mięsa i wędlin- musiałam mu w zupkach i znów papkach przemycać a tu zdziwienie zjadł taką roladkę i jeszcze nas popędzał, żebyśmy go szybciej karmili, w niedzielę znów zrobiłam gulasz wołowy. Tak na odwal się, bo od rana przez kilka godzin miałam w domu przedszkole- porozkładane koce, pikniki na balkonie, kołdry i poduszki na podłogach... Tańce, zabawy, płacze, Ktosiu dźwignął Weronikę a potem już wszystkie dzieciaki na ręce chciały, o dziwo włącznie z DOROSŁYM Filipem :) A gulasz okazal się rewelka, mimo tego że ciągle coś ktoś ode mnie chciał :) Chyba w końcu znalazłam dośc fajną przyprawę- mieszankę pieprzów, i nie jest mielona tylko taka w płatkach :) Super! :)

Chcieliśmy po południu jechać do Fantazji, głównie dla Jakuba i basenów z piłeczkami, ale Filip się zbuntował i w zasadzie zrobiliśmy 25 km po 1 zestaw Haapy Meal i pooglądaliśmy sobie kamery, ale żadna mi się do ręki nie przylepiła :)

deptak

W drodze powrotnej pojechaliśmy nad jeziorko :) Dzieciaki za wszelką cenę chciały wejść do wody, Jakub uciekał nam na deptaku, piszczał z radości i wywalał na wierzch język- taki objaw zadowolenia :)

jedlnia

górale dwa

Weekend zakończyłam 3 małymi kieliszkami witosha... na balkonie i się narąbałam jak mała świnka. Bo w zasadzie to przez cały dzień zjadłam trochę sałatki z brokułami i serem feta oraz zimnego cheeseburgera z Filipowego zestawu. Ktosiu musiał mieć ubaw, bo wzięło mnie na gadanie, śmianie i turlanie po nim. Około 1 w nocy pozwoliłam mu pójść spać :) O 4ej wstawał do pracy, a o 5ej Jakub nakazał rozpoczęcie dnia :) MASAKRA po prostu....

02 czerwca 2008   Komentarze (1)
dzieci   Ktosiu   pięknie jest   fotografie  

... gorąco...

Oglądamy Ziarno z Filipem i pyta się mnie czy Pan Jezus żyje :) Odpowiadam mu, że jako człowiek to w zasadzie nie, ale że Jezus jest w każdym z nas. A Filip: to jak ON się rusza? :D

Opowiadam, że Pan Jezus jest w naszym serduszku jak jesteśmy dobrzy to taki duszek, a jak jesteśmy źli to nasze serduszko jest puste ;)

MAMO A JA JESTEM DOBRY????

Rozwalają mnie takie rozmowy.

Dochodzi wtedy do mnie ze zdwojoną siłą jakim cudem jest posiadanie dzieci :)

---------

Z frontu damsko - męskiego :) Mieliśmy długą rozmowę z Ktosiem, kurcze, jak z obcym chłopem mi się gadało, bo był miły, czuły, słuchał, odpowiadał rzeczowo, zniknął gdzieś oszołom :) I przyznał się, że wybrał Warszawę bo sam wie, że im bliżej matki to się sam zachowuje dziwnie i że niby tęskni za nami, ale nie jest zaangażowany. I czeka, że mu nastawię kręgosłup, a że ja dumna jestem to robię to dopiero jak wróci ;) I nie chce takich sytuacji... Bo tracimy cenny czas.. Wow...

-------

W ogóle coś chyba się w nim zmieniło, bo ja zapomniałam o naszej rocznicy zaręczyn, na wapie zostawił mi śliczną wiadomość, że marzy mu się gdzieś tylko ze mną wyjechać, choć na jedną dobę, żebym była tylko dla niego :) i że choć wtedy klękając miał wątpliwości czy to robić to dziś jest już pewny :) Wow

---------

W ramach prezentu rocznicowo- matkowego kupiłam sobie mp3 :) Starą dałam chrześnicy. No kurcze, teraz to jest TO :) Ktosiu pewnie się wkurzy jak ją zobaczy, bo chciał mi ją kupić, ale wtedy była jeszcze dla mnie zbyt droga :)

Przez dwa dni męczyłam Varius Manx z Anitą Lipnicką.... Ech... Ruchome Piaski, itp... Też Bajm & Universe... Gęsia skórka na ciele :)

A dziś od rana jestem na Puff Daddy & Christina Aguilera "Tell me"... Od razu bioderka się ruszają i mam chęci do działania :) Ech, szkoda że już tego nie puszczają na Vivie lub MTV- bo teledysk pierwsza klasa, a Christina cudo... Don't stop....

na pół

Chłopaki też się wciągnęli :) A Jakub przy tym śpiewa, rusza główką, dupką, rączkami, a jedną łapką przytrzymuje sobie słuchawkę.... Odlot... Nie wiem czy da się tu wstawić film z komórki, w aparacie cyfrowym mam filmy bez głosu :/ a kamera? Nadal się nie zdecydowałam- tzn zdecydowałam się na Canona dvd na płyty 8 cm, z dobrymi parametrami, ale ktoś mnie nastraszył, że niektóre Canony nie zamykają płyt i potem ani na kompie ani na dvd ich nie odtworzę... Się zastanawiałam i mi ktoś sprzątnął ją spod nosa za super przystępną cenę... No to teraz chyba się powoli nastawiam na Sony, ale parametry trochę gorsze a cena o kilka setek w górę... No ale firma... A chciałabym kupić tą kamerę na zakończenie Filipa zerówki... Szlag, trzy tyg mi zostały?

muza

A jeszcze ku pamięci napiszę, że kolejny kg w dół :) Nie mam wagi, ale czuję po ubraniach :D

 

31 maja 2008   Komentarze (7)
dzieci   pięknie jest   fotografie  
< 1 2 ... 18 19 20 21 22 ... 49 50 >
Mama-i-ja | Blogi