• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Pięknie jest, strona 7


< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 21 22 >

miło

Bardzo mi miło, że tak lubicie (?hmm) czytać moje wywody :) Cieszy się duszyczka i łechta ego ;)

Ukłon w Waszą stronę, bo w zasadzie nie chciało by mi się pisać gdybym nie wiedziała, że tyle fajnych babek tu poznałam... i mogę liczyć na Wasze rady :) albo chociażby uśmiech ;) A kiedyś musimy zrobić zlot... tak na serio... I z Wu Zet jak się rozpakuje nauczymy Was pic Witosha na balkonie :P

Dobranoc

23 maja 2008   Komentarze (8)
inne   pięknie jest  

sielsko anielsko

Ktosiu poszedł do Kościoła. Stroił się jak panienka, jak zwykle włożył zieloną koszulę :) Kupiłam mu ją i wracałam z duszą na ramieniu, że mnie wyklnie, że takie jaskrawe mu kupuję, a on zachwycony i tylko w niej chodzi... co z resztą widać na zdjęciach :)

Do tej zielonej koszuli założył swoją ulubioną kurtkę we wzór moro :) No niezła mieszanka, oj nie wiedział, czy założyć inną koszulę, czy inną kurtkę :) A niby ja tak dłuuugo się szykuję :)

Weekend nudnawy bo siedzimy w domu, pogoda nie sprzyja wycieczkom z dziećmi :( Jednego dnia nawiedziliśmy rodziców, Ktosiu znów z ojcem pił burbona, a wczoraj nawiedziła nas rodzinka :) Przywieźli prezenty urodzinowo-imieninowe.... Ciasto, flaczki, kawki, herbatki..

Ciasno było... nawet tą kawę wypić... Szlag. I Ktosiu stwierdził, że za rok wywalamy ścianę między różowym pokojem a balkonowym :)

Postawiłam mu warunek, że koniecznie wtedy zmiana mebli wszystkich :) Będziemy też musieli od nowa kłaść panele, nowe zasłony, firany, oświetlenie... 

No i stwierdził że może w tym Krakowie bedzie tyle zarabiał, że da się tak zrobić :)

A ja wiem, że bedzie nam szkoda- bo obydwoje byśmy woleli spłacić więcej kredytu za wolne środki, ale z drugiej strony to mogę sobie pomarzyć o takiej przestrzeni :)

 

Jakub zaczął stabilnie chodzić :) Jest maniakiem wszelkiej maści aut i kół :) W prezencie dostał bajerancką kierownicę  z wibracjami.... Wydaje odgłosy silnika, zapalania auta, no bajer... I sam wchodzi na motorek... ale wywala się bo ma jeszcze za krótkie nóżki :) 

Nie nudzi mi się z tymi moimi skarbami :) Filip wciąż ma mi ważne rzeczy do opowiedzenia, uczymy się liczyć, odejmować, dodawać, literujemy słowa... A mały rozrabia jak pijany zając, wczoraj z Ktosiem poszedł po samochód, szedł sam około kilometra, nie dał się nieść- tylko za rączkę, oczywiście każde przejeżdżające auto musiało zostać dokładnie obserwowane, mały przystawał, wyciągał rączkę, mówił coś po swojemu a potem znów szedł :) Godzinę ich nie było, a ja miałam czas pobuszować po allegro :)

 

 

03 maja 2008   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu   inne   pięknie jest  

wycieczka i zguba :(

Po pierwsze zgubiłam bardzo ważny świstek... Ale Ktosiu jeszcze mi głowy nie urwał..

Tzn. Moja psiapsiółka kupuje mieszkanie. No i że my doświadczeni bardziej to ja jej tłumaczyłam co i jak, pokazałam jej ten świstek, i amba wcieła. Albo w jej te wnioski o kredyt się zaplątało, albo Jakub to przechwycił i może przeżuł. Różnie mogło być...

Tak czy siak mam kaca moralnego, że nie dopilnowałam i się teraz modlę, żeby to u Kaśki w papierach było. Bo na dziś koniecznie potrzebne, Ktosiu sobie wziął dzień wolnego, żeby dopiąć już to wszystko.... A chodzi o założenie Księgi wieczystej, myśleliśmy, że możemy z tym zaczekać (bo to kolejne 600 zł + świstki po 50 zeta) ale dzwonili z sądu, że nam cofną akt notarialny czy cuś takiego, bo jak to można kupić mieszkanie bez księgi wieczystej???

Ech... Mam nadzieję, że się znajdzie :(

 

A wczoraj mieliśmy siedzieć w domu, ale pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego nad Wisłą... Na mnie to miasteczko już nie robi takiego wrażenia jak wcześniej ;) Bo byłam tam dziesiątki razy... Z resztą to miasto nierozerwalnie zawsze będzie mi się kojarzyć z G... Święta Wielkanocne, wypady na kawę, moje imieniny, kolacje w restauracjach.. 

Z Ktosiem jedynie podzieliłam się moimi ulubionymi lodami domowej roboty. Pyszzzne nadal :)

A Ktosiu zachwycony, Już za Puławami stwierdził, że podoba mu się bardzo, bo okolica przypomina mu Rabkę... i rzeczywiście, był nawet kierunkowskaz na wyciąg narciarski...

Najpierw Mały Rynek z małym targiem starociami, a potem poszliśmy na Rynek Główny. Jakiś facet grał na gitarze i śpiewał zachrypniętym głosem piosenki Dżemu :) Ktosiowi aż się oczy świeciły :)

Filip ganiał po rynku, wyciągał od nas złotówki i kupował piłeczki w automatach, albo wrzucał np Babie Jadze :) Która pięknie się ukłoniła, dała mu cukierka i za pozowała do zdjęcia... ale  Ktosiu osioł jeden naciskał na guzik aparatu, ale zdjęcie się nie zrobiło :( :( 

Jak dostaniemy może jakieś odliczenie z podatku to kupimy kamerę?( i Ktosiu może się ją nauczy obsługiwać?) Hmm... Albo zrobimy podłogę w pokoju chłopaków... No liczymy na tą ulgę na dzieci :)

Potem poszliśmy na ruiny zamku... Ja mało aktywna i napuchnięta bo akurat musiała przyjść @

Filip wspinał się po kamieniach, Jakub ganiał na czworaka na trawie, a babka z ławki obok komentowała, że jest zakaz zbliżania się do murów, że w trawie mogą być kamienie i szkła... Już jej miałam coś powiedzieć, ale tak mnie wszystko bolało pomimo dwóch tabletek nospy, że wolałam ust nie otwierać :) 

Potem deptak nad Wisłą i wesoły powrót do domu. Coś mamy nie tak z elektryką w aucie i wysiadło radio... Ktosiu zawsze śpiewał a my się wkurzaliśmy a wczoraj my z Jakubem daliśmy koncert życzeń :)

Kazimierz

 

 :)

z kogutem

28 kwietnia 2008   Komentarze (5)
dzieci   Ktosiu   pięknie jest   fotografie  

plac zabaw

Na placu zabaw... Filip gdzieś gania, ja siedzę na wapie na ławeczce... Dostaję priv od Ktosia, żebym nie dumała nad tym telefonem ;) Śmieję się i widzę, że on małego próbuje wyjąć z huśtawki. Huśtawka lekka i mały zahacza butem, zanim ja decyduję się im pomóc podchodzi do Ktosia jakaś babka i taki tekst

NIE WIEM CZY PAN TATUS CZY DZIADEK, ALE POMOGE PANU!

Ze śmiechu mało co nie padłam pod ławkę... Ładny mu się "komplement" trafił na ostatni dzień 37 roku życia :D

A potem sieliśmy ogólne zgorszenie całując się i śmiejąc.

Przynajmniej jak byśmy coś złego robili...  

dzadek ;)

10 kwietnia 2008   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu   pięknie jest  
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 21 22 >
Mama-i-ja | Blogi