miło
Bardzo mi miło, że tak lubicie (?hmm) czytać moje wywody :) Cieszy się duszyczka i łechta ego ;)
Ukłon w Waszą stronę, bo w zasadzie nie chciało by mi się pisać gdybym nie wiedziała, że tyle fajnych babek tu poznałam... i mogę liczyć na Wasze rady :) albo chociażby uśmiech ;) A kiedyś musimy zrobić zlot... tak na serio... I z Wu Zet jak się rozpakuje nauczymy Was pic Witosha na balkonie :P
Dobranoc
no no, czyli po Nowym Roku [picie] :), a na zlot się piszę nawet wcześniej. balkon udostępniam.
p.s.
Kaja, ja biznes poważny mam do Ciebie i chciałam nawet sesemesa słać w tej sprawie, ale.....nie wyszło. pilnie, na gwałt wręcz potrzebuję przepisu na ten ser do naleśników :)
może doczytasz, że ja się za palenie kuchni wzięłam na tym chorobowym i naszło mnie kilka dni temu..... ciężarnej nie odmówisz, nie??
no, to czekam :) mniam, mniam, mniam.....
Dodaj komentarz