• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

Kategoria

Inne, strona 32


< 1 2 ... 31 32 33 34 35 ... 70 71 >

weekend

Ech... My też mieliśmy trudny weekend.

Z piątku na sobotę miałam Wercię pod dachem... Dziewczynę Filipa... Cacy było, tylko, że tyle do zrobienia i załatwienia spraw  że nie miałam czasu poświęcić im jakiejś godzinki czy dwóch na jakiś spacer/ wycieczkę... Do tego upał, zakupy, przyjechały meble... Zero atrakcji, Filip dokuczał, pyskował, Weronika szukała kontaktu ze mną... Męczące...

W sobotę wieczorem pełna wyrzutów sumienia zaprowadziłam ją do domu...

I wiecie dziewczyny...

Ja jakoś zawsze wolałam przyjaźnić się z facetami. Mam oczywiście swoje kuzynki z którymi się spotykam, mam swoją Kasiulę ale wiecie- ona nie ma dzieci, męża... i teraz poznałam mamę Werci. I na prawdę super się dogadujemy... Nie chce mi się od niej wychodzić, nie stawiamy sobie jakiś wymagań... Nie umawiamy się na godziny... Uwielbiam pić kawę w jej kuchni ( do swojej nigdy serca mieć nie będę)... I w sobotę jak poszłam to zginęłam, aż mąż za mną dzwonił ;) Ale pozwolił mi jeszcze zostać pół godziny :)

Mieliśmy imprezę za ścianą- dziadek kończył 85 lat, ciocia z wujkiem dziś odlatują do Kanady, więc też takie pożegnanie...

A ja wolałam z Anką gadać- choć w zasadzie to jestem bardzo rodzinna... I nie chce zapeszać, ale chciałabym utrzymać tę znajomość... Bardzo... W końcu mam tą przysłowiową kawkę z kim pić i plotkować o wszystkim i o niczym...

Ach... Impreza była też fajna. Ciocia się postarała z babcią- babcia tradycyjne potrawy, a ciotka serwowała krwawą merry,  pomidory z serem feta i bazylią... i mniamuśny tort... Piwo :)

Było nam z Ktosiem miło bo wszyscy nas lubia, chwalą, wszyscy zachwycają się naszymi chłopcami- Filip się podlizał bo powiedział ciotce I LOVE YOU, Osioł rozmawiał z wujkiem o służbie na Helu.... Tylko babcia i ciotka druga mnie wkurwiły- stwierdziły że jestem nienormalna, że biorę pod dach obcą dziewczynkę i pozwalam jej spac z Filipem! Kurwa, tak jakby mieli po 13 lat i ze sobą sex uprawiali.. Ale w zasadzie to podtekst był inny- gdyż córka drugiej ciotki ma córkę niewiele młodszą od Filipa i ja jej nigdy nie zaprosiłam na noc... Ha. I tego nie zrobię. Bo po prostu jej NIE LUBIĘ! Jak czasem do mnie przyjdą to mnie wszystko swędzi... Nie ma mowy... Z resztą owa kuzynka ma do pomocy przy dzieciach- 2 babcie, i prababcię i męża który wraca z pracy o 17ej... Mnie nikt nie pomaga, nikt nie zapyta to tym bardziej się nie będę wychylać...

Wercia jest śliczna, mądra, pomaga mi, jest cicha, usmiechnięta, kontaktowa- to Filip przy niej focha strzela, bo ona więcej zje, bo ona mi pomoże sprzątać, itp...

I wiecie- dla mamy Weroniki też nie było problemu żeby on tam został... A dla mojej kuzynki to normalny był tekst- przyjdź do mnie jak Filip będzie w przedszkolu- bo ja mam takie ciasne mieszkanie...  Niech spierdalają jednym słowem...

Ktosiu w niedzielę miał oczywiście focha- no bo do pracy w poniedziałek. Wkurwił mnie bo nie złożył tych mebli... W ogóle wszystko robi w zwolnionym tempie, jak zdejmuje koszulę., wiesza ją na wieszak i wkłada ją do szafy, ja w tym czasie, rozbieram się cała, zmywam makijaż, zakładam domowe ciuchy i już jestem w kuchni, żeby dzieciom kolację szykować/ dać pić... I  ryknęłam na niego- a on, że jak by robił WSZYTKO NA PEŁEN GWIZDEK TO BY SIĘ WYKOŃCZYŁ, a ja że jak robi na pół gwizdka to nie dość że nie mamy czasu dla siebie to i mi się rzygac chce jak na niego patrzę a nie wspomnę, że ja cały tydzień jestem na pełnym gwizdku... i że pieprzę taki układ- też na połowę gwizdka będę żyć i idę spać do Filipa bo noc z żoną miał wczoraj...

I jeszcze jego matka  w tym czasie zadzwoniła z pretensjami, że on już powinien być w Krakowie w pracy na hotelu albo u niej...ze jak po nocy będzie jeździł to się w końcu zabije w drodze albo na budowie...

I nie naszykowałam Osioła do pracy...  On mi może zostawić syf w domu- męską robotę i dwójkę dzieci... to ja mogę olać, że będzie głodny... Fiu...

P.S. Właśnie był kurier z perfumami... Hmm... Nie zakochałam się, nie czuję tego podniecenia co wzbudzał we mnie ich opis ;) Ale są ładne... Kto wie, może się jeszcze zakocham..... Z resztą ciekawa jestem jaką reakcję będą wzbudzać u innych :]

P.S. Będę świnią jak zawołam jakiegoś faceta do tych mebli i mu zapłacę? Jakoś tak mam tyle roboty, że nie widzę się żebym w 1 dzień ich złożyła... A na prawdę chętnie bym chciała ogarnąć chaos panujący w domu...

 

 

08 września 2008   Komentarze (3)
dzieci   Ktosiu   inne  

...

Znów będzie hasło, inne...chyba mam maile do Was, powysyłam..

***

Zmęczona jestem, czekam jak na zbawienie na przyjazd Ktosia i przekazanie mu opieki nad Jakubem.

Kurwa... Daje mi tak popalić, że ... czasem mam wrażenie że nie mogę na niego już patrzeć. Brzydzę się wtedy sobą i popadam w jakieś otumanienie, ale wkładam na moment słuchawki w uszy i odpływam... Po kilku minutach otrząsam się jak mokry pies.I znów za chwilę to samo...

Muszę pogadać o tym z Osiołem. Może trzeba mnie trochę odciążyć, może pomoc domowa, może jakaś dziewczyna do pomocy, wzięłaby go na 2 godziny na spacer- zapłaciłabym, żeby w spokoju umyć podłogę... albo pogapić się w sufit, albo, żeby z Filipem pogadać w spokoju... wsunąć palce w jego włosy i cieszyć się jego uśmiechniętymi oczami...

Ale jak pomyślę, że jakaś dziewczyna bierze Jakuba na plac zabaw to mam wyrzuty sumienia- że powinien być tam z mamą lub tatą...

Ale chyba rozkleję ogłoszenia, że potrzebna mi fajna, uśmiechnięta ale rozgarnięta gimnazjalistka lub licealistka.. 2-3 razy w tyg na 2 godziny... Taaa...

I rodzi się kolejny problem- zgłosi się na pewno kilka- a jak wybiorę złą?

***

Teraz terrorysta śpi.

Mam poczucie winy, że powinnam teraz prać dywan albo piec ciasto dla męża a siedzę tu i się żalę...

***

Poza Jakubem jest wsio oki...

Ktosiu nawet nic nie fika, istna sielanka...

Głupio to zabrzmi ale - jakoś lepiej mnie traktuje po ślubie.

Nowa praca gorsza, warunki mieszkaniowe gorsze, ale za 10 dni niewiele mniej niż średnia krajowa? Chyba super, tym bardziej że to początek... I płaca za dniówki a nie z akordu... Ja już świętuję ;) Czekam na kuriera z flakonikiem perfum...

"...ten zapach jest jak upojenie, to esencja dla kobiecej skóry. Jego tajemnicza aura przypomina słodką, zaczarowaną bryzę, która tylko przez chwilę daje się usidlić.

Swą zmysłowością pieści szyje, kark, nadgarstki. Idealnie przylega do ciała. Ten zapach jest jak oszołamiający trunek, który pobudza zmysły.

Nuty zapachowe: bergamotka, liść fiołka, mandarynka, pomarańcza, jabłko, różowy pieprz, róża, jaśmin, krzew róży brazylijskiej, paczula.

żywy zapach, za każdym razem inny, piękniejszy...".

Jesssssuuu... Potrzebuję dopieszczenia to se perfumy zamówiłam...

 

 

 

05 września 2008   Komentarze (14)
inne  

drapu drap

Tyle się dzieje, że nie mam czasu podrapać się w pewną część ciała ;)

Filip jak na razie zadowolony ze szkoły- chodzi dumny, że jest uczniem, że zostawia worek w szatni, że ma na górze swoją salę, ale był zły bo wczoraj Pani ich nie wypuściła na przerwę na korytarz :)

Jest kilkoro dzieci z zerówki Filipa, ale akurat te co z matkami nawet na dzień dobry nie jestem... Muszę jakoś to nadrobić... A o dziwo- dzieci przyprowadzają najczęściej ojcowie :)

Cieszę się jak cholera bo w końcu mam z kim umawiac się na kawki i zielone herbatki. Mamy z Anką tyle wspólnych tematów, że się nagadać nie możemy :) I zaczynamy się częściej widywać niż nasze zapatrzone w siebie dzieci :) Obydwie żałujemy, że nie chodzą do tej samej szkoły...

Wercia ma przyjść do nas w piątek nocować. Już obmyślam atrakcje, mam tylko nadzieję, że Jakub się trochę uspokoi. Na razie te jego zęby dają nam popalić na maxa... Śpię po 4-6 godzin, ganiam, załatwiam, myję, gotuję... noszę na biodrze Jakuba i sprzątam- kręgosłup mi siada, ale inaczej mały mi nie pozwala.... Wciąż płacz, krzyk...

Ale te moje wysiłki skutkują tym, że dkg lecą w dół, może nie jakieś takie wielkie ilości, ale się pochwalę, że jestem na etapie luźnego 44, w kilka rzeczy 42 już się mieszczę :] Oby tak dalej :)

No i dopiero co zaprowadziłam Filipa do szkoły, nawet śniadania nie zjadłam jeszcze, a zaraz trzeba go odebrać... Zobaczymy jak w przyszłym tygodniu. Dojdą jakieś zajęcia więc nie będę biegać w te i we wte...

 

04 września 2008   Komentarze (1)
dzieci   inne  

...

"Z Tobą odeszły anioły
Jest noc w ogromnym domu
Umierałem i wołałem do nich
Nie ma nas, nie ma nas

Nie ma nas...

Płynie miasto a ja w nim tonę
Białe mury upadły i koniec
Brud dookoła i sam na ulicy
Kiedy krzyczę, kiedy krzyczę


Nie ma nas...

I tak wszystko to co mam jest w naszych sercach

Nie ma nas...

Eli Lama Sabachtani, eli, eli...

Z Tobą odeszły anioły
Z Tobą odeszły anioły
Nie ma nas, zostałem sam, sam
Zostałem sam, sam.."

04 września 2008   Dodaj komentarz
inne   ba  
< 1 2 ... 31 32 33 34 35 ... 70 71 >
Mama-i-ja | Blogi