petunia
Jakub ją zerwał, a Filip mi włożył we włosy, ja zrobiłam autoportret ;) Komórką bez światła a to był już późny wieczór...
Ciekawy efekt... tak sobie myślę :)
mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot
Jakub ją zerwał, a Filip mi włożył we włosy, ja zrobiłam autoportret ;) Komórką bez światła a to był już późny wieczór...
Ciekawy efekt... tak sobie myślę :)
Już czwartek a ja nic nie zrobiłam- Jakub daje mi popalić, teraz śpi, więc szybka notka, kąpiel, przyszykowanie obiadu, ogarnięcie mieszkania, podłogi, mam kupę prasowania... i jeszcze na miasto muszę się wybrać najpóźniej do 13ej :) Połowy z tego nie zrobię pewnie...
A dziś babcia mnie zaskoczyła :) Mój kuzyn z Kanady kilka dni temu zdecydował się, że przylatują do Polski :) Jutro mają lot, ale kilka dni w Niemczech, kilka w Austrii, potem Śląsk i wpadną na kilka dni do nas. Ciekawe czy Filip będzie się znów dobrze dogadywał z Karolkiem :) Ada zdała ostatni egzamin na uczelni i dopięła swego :) Jest pielęgniarką :) Cieszę się, bo dwa lata temu mówiła jak się tego nie może doczekać, i że rok popracuje i spróbuje zajść w ciążę :)
A ja wciąż z tymi obrączkami, muszę Osioła w ten weekend na jakieś namówić :)
Mieliśmy takie
Była narzeczona Ktosia je wybrała, na początku stwierdziłam, że mogą być, ale potem zaczęły dziwnie tracić blask i wyglądały jak brudne...
Tą obrączkę znalazłam na allegro... Nawet mi się podoba, bo nie wygląda jak obrączka ;) I wtedy Osiołowi bym kupiła taką cienką ze 3 mm, i niech każdy ma to co lubi :)
A ogólnie to wybrałam te...
Są proste, średnio szerokie, dla mnie po prostu śliczne :) I do nich będę chciała przekonać Ktosia... Kurcze, kupiłam sobie niezbyt kosztowną kieckę bo bez sensu dla mnie wydać na kilka metrów materiału 2-3 tys złoty, więc chociaż niech będę mieć ładną obrączkę :(
Podobają mi się tez takie w grecki wzór, pasowałaby mi taka do pierścionka zaręczynowa, ale komplet kosztuje tak około 1500-2000 zł, więc trochę przesada...
Oj... wszystko tyle kosztuje... i się starsi ludzie dziwią, że teraz na kocią łapę coraz częściej się żyje...
Niedziela spędzona bardzo miło :) Tylko kurcze co to za moda wysyłania sobie życzeń przez sms'y na dzień dziecka? Dostałam kilka i mnie zatkało :)
Ktosiu zacierał ręce w weekend bo musiałam się zrelaksować w kuchni po tym trudnym tygodniu więc zrobiłam zrazy vel roladki- Jakub od dwóch miesięcy nie chciał jeść mięsa i wędlin- musiałam mu w zupkach i znów papkach przemycać a tu zdziwienie zjadł taką roladkę i jeszcze nas popędzał, żebyśmy go szybciej karmili, w niedzielę znów zrobiłam gulasz wołowy. Tak na odwal się, bo od rana przez kilka godzin miałam w domu przedszkole- porozkładane koce, pikniki na balkonie, kołdry i poduszki na podłogach... Tańce, zabawy, płacze, Ktosiu dźwignął Weronikę a potem już wszystkie dzieciaki na ręce chciały, o dziwo włącznie z DOROSŁYM Filipem :) A gulasz okazal się rewelka, mimo tego że ciągle coś ktoś ode mnie chciał :) Chyba w końcu znalazłam dośc fajną przyprawę- mieszankę pieprzów, i nie jest mielona tylko taka w płatkach :) Super! :)
Chcieliśmy po południu jechać do Fantazji, głównie dla Jakuba i basenów z piłeczkami, ale Filip się zbuntował i w zasadzie zrobiliśmy 25 km po 1 zestaw Haapy Meal i pooglądaliśmy sobie kamery, ale żadna mi się do ręki nie przylepiła :)
W drodze powrotnej pojechaliśmy nad jeziorko :) Dzieciaki za wszelką cenę chciały wejść do wody, Jakub uciekał nam na deptaku, piszczał z radości i wywalał na wierzch język- taki objaw zadowolenia :)
Weekend zakończyłam 3 małymi kieliszkami witosha... na balkonie i się narąbałam jak mała świnka. Bo w zasadzie to przez cały dzień zjadłam trochę sałatki z brokułami i serem feta oraz zimnego cheeseburgera z Filipowego zestawu. Ktosiu musiał mieć ubaw, bo wzięło mnie na gadanie, śmianie i turlanie po nim. Około 1 w nocy pozwoliłam mu pójść spać :) O 4ej wstawał do pracy, a o 5ej Jakub nakazał rozpoczęcie dnia :) MASAKRA po prostu....
Oglądamy Ziarno z Filipem i pyta się mnie czy Pan Jezus żyje :) Odpowiadam mu, że jako człowiek to w zasadzie nie, ale że Jezus jest w każdym z nas. A Filip: to jak ON się rusza? :D
Opowiadam, że Pan Jezus jest w naszym serduszku jak jesteśmy dobrzy to taki duszek, a jak jesteśmy źli to nasze serduszko jest puste ;)
MAMO A JA JESTEM DOBRY????
Rozwalają mnie takie rozmowy.
Dochodzi wtedy do mnie ze zdwojoną siłą jakim cudem jest posiadanie dzieci :)
---------
Z frontu damsko - męskiego :) Mieliśmy długą rozmowę z Ktosiem, kurcze, jak z obcym chłopem mi się gadało, bo był miły, czuły, słuchał, odpowiadał rzeczowo, zniknął gdzieś oszołom :) I przyznał się, że wybrał Warszawę bo sam wie, że im bliżej matki to się sam zachowuje dziwnie i że niby tęskni za nami, ale nie jest zaangażowany. I czeka, że mu nastawię kręgosłup, a że ja dumna jestem to robię to dopiero jak wróci ;) I nie chce takich sytuacji... Bo tracimy cenny czas.. Wow...
-------
W ogóle coś chyba się w nim zmieniło, bo ja zapomniałam o naszej rocznicy zaręczyn, na wapie zostawił mi śliczną wiadomość, że marzy mu się gdzieś tylko ze mną wyjechać, choć na jedną dobę, żebym była tylko dla niego :) i że choć wtedy klękając miał wątpliwości czy to robić to dziś jest już pewny :) Wow
---------
W ramach prezentu rocznicowo- matkowego kupiłam sobie mp3 :) Starą dałam chrześnicy. No kurcze, teraz to jest TO :) Ktosiu pewnie się wkurzy jak ją zobaczy, bo chciał mi ją kupić, ale wtedy była jeszcze dla mnie zbyt droga :)
Przez dwa dni męczyłam Varius Manx z Anitą Lipnicką.... Ech... Ruchome Piaski, itp... Też Bajm & Universe... Gęsia skórka na ciele :)
A dziś od rana jestem na Puff Daddy & Christina Aguilera "Tell me"... Od razu bioderka się ruszają i mam chęci do działania :) Ech, szkoda że już tego nie puszczają na Vivie lub MTV- bo teledysk pierwsza klasa, a Christina cudo... Don't stop....
Chłopaki też się wciągnęli :) A Jakub przy tym śpiewa, rusza główką, dupką, rączkami, a jedną łapką przytrzymuje sobie słuchawkę.... Odlot... Nie wiem czy da się tu wstawić film z komórki, w aparacie cyfrowym mam filmy bez głosu :/ a kamera? Nadal się nie zdecydowałam- tzn zdecydowałam się na Canona dvd na płyty 8 cm, z dobrymi parametrami, ale ktoś mnie nastraszył, że niektóre Canony nie zamykają płyt i potem ani na kompie ani na dvd ich nie odtworzę... Się zastanawiałam i mi ktoś sprzątnął ją spod nosa za super przystępną cenę... No to teraz chyba się powoli nastawiam na Sony, ale parametry trochę gorsze a cena o kilka setek w górę... No ale firma... A chciałabym kupić tą kamerę na zakończenie Filipa zerówki... Szlag, trzy tyg mi zostały?
A jeszcze ku pamięci napiszę, że kolejny kg w dół :) Nie mam wagi, ale czuję po ubraniach :D