robimy... s w o j a k a
Niedziela była cudowna :)
A Ktosiu poszedł po Witosha... Zbieramy butelki na nasze własne... drożdże, korki, rurki, pożywki przygotowane... ciekawe czy nam wyjdzie :) winko... mniam...
mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot
Niedziela była cudowna :)
A Ktosiu poszedł po Witosha... Zbieramy butelki na nasze własne... drożdże, korki, rurki, pożywki przygotowane... ciekawe czy nam wyjdzie :) winko... mniam...
Ciasto się nie udało... ładnie wygląda, ale smakuje nie bardzo. Albo przepis do dupy albo mąka... Nie wiem, ale mam zamiar próbować dalej... bo moja babcia która od 13 lat nie żyje robiła najpyszniejsze na świecie ciasto ze śliwkami... pamiętam ten smak i nigdy nie zapomnę... jedziemy dziś w tamte strony... co mi przynosi uśmiech na usta... i mam nadzieję na miły, słoneczny dzień... i na kawę wśród żółtych liści...
a tu Bączek... kusi mnie, żeby dać mu śliweczkę... mus taki :)
W końcu wybrałam się z chłopakami po kawę... a kiedy wróciłam to... zjadłam pół camemberta z pieprzem- to mój nałóg... mniam
Jakub śpi, a ja zamiast coś robić to sobie siedzę i wącham jabłka... Kurcze... nigdy bym nie pomyślała, że kilogram polskich jabłek u rolnika będzie kosztował 4 zł. Kupiłam malinówki i lobo moje ukochane :)