zeżarło mi notkę!
Dobra dobra...
Napisałam się jak głupia i mi znikło!
No to w skrócie. Jakub po raz kolejny pokazał jakim jest prawdziwym mężczyzną, dwa kuj kuje i zero reakcji. Całkowite przeciwieństwo Filipa, który na sam widok igły robi się przeźroczysty :)
Po raz kolejny napiszę. Wkurwia mnie ta lekarka ale nie chcę zmieniać przychodni :(
1. Jakub przez miesiąc przybrał tylko 300 g, kiedy przybierał standartowo ok 1000-1200! A norma jest 600-800. Na moje pytania co z tym zrobić, czy trzeba się martwić, lekarka NIE ODPOWIEDZIAŁA! Zmieniła temat :) Kiedy zapytałam drugi raz- zrobiła to samo. Mało brakowało, że bym pieprznęła tymi drzwiami, że by wypadły wraz z futryną. Albo bym ją pierdolnęła w ten głupi łeb! %&^$#*
Ale luz... młody wraca do normy, kupiłam mu vibowit do picia i będę walczyć :) a jak nie to już mam nagranego ordynatora oddziału dziecięcego w pewnym mieście, który ino czeka na nas.
2. pełna przychodnia matek z dziećmi do szczepienia. Połowa z nich zachwycała się Jakubowymi dzinsami powycieranymi genialnie, no i samym Jakubem rzecz jasna... ;) Wchodzę do gabinetu. Pielęgniarka aż piszczy do tych spodenek a lekarka- MI SIĘ NIE PODOBAJĄ, BO DZIECKO POWINNO BYĆ DZIECKIEM A PO DRUGIE JEST DZIŚ ZA GORĄCO NA TAKIE SPODNIE!
Szczęka mi opadła! Bo było dziś 24 stopnie! A Jakub przy upale 35 stopniowym jak mu się zdejmie skarpetki to dostaje czkawki :) Nie wiem po kim to ma????
Ale się nie odezwałam bo chciałam dziś byc przyjaźnie nastawiona do świata i nawet to udowodniłam nie robiąc zadymy jak 4 panie z dziećmi się przede mnie wepchały! A wyraźnie byliśmy zapisani jako PIERWSI!
P.S. Jakub waży tylko 6710 :(
Nie znam się na wagach tak małych dzieci, ale przecież gdyby coś było z nim nie tak, zauważyłabyś. Bez stresu więc :)
Dodaj komentarz