za gorąco...
Młody ma dzisiaj wycieczkę nad źródełka. Martwię się bo taki upał... Dodatkowo muszki, komary, pewnie się wygania maksymalnie... Zadowolony szedł z plecakiem pełnym smakołyków... Żeby się tylko nic nie stało... Panikuję oczywiście :)
A mnie Ktosiu załatwił i muszę iść prawie 4 km po naprawione radio...w jedną stronę 4! I jeszcze muszę kupić prezent na imieniny babci...
Dodaj komentarz