X X X
Wczoraj w nocy zadzwoniłam pod tajemniczy numer telefonu... Odebrała kobieta z silnym orawskim akcentem... Tylko teraz to się zastanawiam czy teściówka czy szwagierka... Ktosiu przysięgał, że on tego nie pisał ani nikt z jego rodziny... Taaaa....
i wczoraj wracając ze Słowacji wysnuł taką tezę, że to niby ja powinnam pierwsza z rana wysyłać do niego sms'ki( w sumie zawsze tak robię) i to ja powinnam dbać o nasze kontakty telefoniczne... No to mu powiedziałam, że za takie głupie gadanie to teraz on sobie będzie musiał zasłużyć na jakieś słowo ode mnie...
12:15- "hej, żyjesz?"... żyję... i koniec nadawania...
Wkurwiona jestem... Wczoraj chciał na noc jechać taki stęskniony był... Ugadaliśmy się, że rano przyjedzie... i k...wa ciasto w piekarniku, obiad gotowy a jego nie ma... Nie zadzwonię, bo nie i już!!! Mam ochotę to wy...dolić do kosza i sobie gdzieś pojechać :) Spacer po Kazimierzu i moje ulubione lody truskawkowe.... W Kazimierzu tylko truskawkowe... i tylko w jednym miejscu.... Dlaczego ja nie mam prawa jazdy?
Kot do tego rozpierdolił czajnik bo chciał sobie na parapecie posiedzieć-pół kuchni pod wodą, eks zrobił mi awanturę, że nie odbieram telefonu... Tłumaczenie, że mikser plus tv plus radio i Filipowe okrzyki mocy nie pozwoliły mi usłyszeć, nic nie zdziałało... Stwierdził, że go rozłączałam specjalnie... Mogłam zabrać młodego i powiedzieć, żeby pocałował mnie w dupę, ale Filip się cieszył bo mu obiecali wesołe miasteczko...
A już kompletnie bezsensowne jest to Twoje \"Nie zadzwonię, bo nie i już!!! \" Źle pojmowana dziewczęca ambicja. Uwierz mi, mam więcej lat i więcej doświadczeń niż ty. Powodzenia !!!
Dodaj komentarz