• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

woooow

Ojciec mnie poratował i złożył komodę... Przez 4 godziny z nią walczył. Ale nie pozwolił mi nigdzie nic wkładać bo jeszcze będzie sprawdzał poziomicą czy wszystko oki... Szafa niby trochę leci w bok i robią się szpary między segmentami... Szlag...

A dziś mamy wziąć się za biurko :) Pewnie znów 4 godziny... słuchania o dziadostkich śrubokrętach, że śrub brakuje, a zaraz jest tyle ile być powinno... Cholera, wiem w kogo się wdałam ;)

Piękna pogoda, Jakub mi zasnął w drodze ze szkoły, miałam z nim połazić, ale może ogarnę łazienkę... albo moją czuprynę? ;)

P.S. Jakuba "kręcą" nowe nabytki a najbardziej te szuflady... Na szczęście mają zabezpieczenie przed wypadaniem... ale nie mają zabezpieczenia przed trzaskaniem i przycinaniem paluszków.. Prosiłam, tłumaczyłam, krzyczałam- zero efektów! Wrzuciłam na luz.. Przyciął palucha raz, a potem drugi i była rozpacz i łzy jak grochy, ale komoda nagle przestała być atrakcyjna... Oczywiście wg niektórych wyrodna ze mnie matka :]

Myślałam, że "krzywdzę" chłopaków pokój moją wizją pomarańczowych ścian... a dziś chciałam wyprać Filipa prześcieradło a on : mamusiu, nie ruszaj go, to mój ulubiony kolor (orange)... Tak więc farba strzał w dziesiątkę, a teraz nad dywanem się zastanawiam, takim chodniczkiem w zasadzie- w paski różnej szerokości- krem i różne odcienie pomarańczy... Hmm...

 

10 września 2008   Komentarze (3)
dzieci   inne  
Yoasia
10 września 2008 o 17:01
Ja mam salon orange i tez jestem zadowolona :) Bzuaiki!
semisweet
10 września 2008 o 14:25
Powiedziałabym raczej, ze mądra mama, a nie wyrodna ;)

a ściany i prześcieradła tez mam orange od lat trzech i nie chcę zmieniać
calaja
10 września 2008 o 12:55
dobrze zrobiłaś, moi znajomi tez tak postąpili jak ich córka pchała rączki do kaktusa :D. Się nauczyła jak się poryczała, potem omijała go metrowym łukiem haha.

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi