w skrócie
Odsypiamy, sprzątamy, pierzemy...
Teściowa.... całkiem inna kobieta... Cała rodzina całkiem inna... Mili, przyjaźnie nastawieni, Ktosiu mówi, że ja też się pokazałam z jak najlepszej strony.
Dziadkowie zachwyceni Jakubem, ale dla Filipa byli też bardzo mili i pytali czy zostałby u nich i w ogóle SZOK!
Ja w końcu czułam się jak trzeba- nawet sprawiało mi przyjemność podawanie do stołu (teściowa wszystko przygotowywała, a ja gotowałam tylko jak wracaliśmy z wycieczek i chałupek)....
Zrobili łazienkę- bardzo ładną, nie wisiały wszędzie sztuczne kwiaty, a prawdziwe, zadbane... w doniczkach ziemia a nie piach. Dużo zmian na plus.
Moje Tatry jak zwykle cudowne, chociaż zapowiadali deszcze i chłód- ciągle świeciło słońce.
Jestem za to rozczarowana Słowacją, ale może powinniśmy gdzieś dalej pojechać.... ale pojedziemy :)
Tylko 500 PLN na paliwo... O ja pierdolę! Dobrze, że kwatera darmowa bo tak to by był za drogi interes ;)
Dodaj komentarz