• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

w skrócie

9 listopada stałam się znów wolną kobietą. Rozwód poszedł jak po maśle. Bałam się strasznie, ale nawet niezbyt miła sędzina pomogła mi troszkę. Po ogłoszeniu wyroku wracałam do domu szczęśliwa i spokojna. Uczciłam te wydarzenie małymi zakupami, a potem zaprosiłam dwie najbliższe mi osoby na piwo i pizzę.

Kilka dni przed Wigilią doznałam szoku. Mój najbliższy kolega, człowiek który wspierał mnie przez kilka ładnych lat, podpowiadał, doradzał... zginął w wypadku samochodowym. Jakiś tydzień wcześniej był u mnie i ćwiczył z Filipem karate. Czekaliśmy na Kaśkę, ale akurat tego wtorku nie przyszła. Straszny ból, płacz... Pytanie Filipa o wujka Marka...

Od tamtego momentu zaczęło się wszystko psuć. Wigilię i święta spędziłam w sumie sama.... potem było 10 dni szczęścia przerywanego kłótniami.... W lutym dowiedziałam się, że dziadek ma raka... Straciłam jedyną osobę która mnie wspierała...-G. Samotne święta, lany poniedziałek z obcymi ludźmi... Początek kwietnia śmierć Papieża i w tym samym dniu strata dziadka... 

Teraz czuję, że dość tego złego... że zaczyna się dobry okres dla mnie i dla mojego małego mężczyzny.

12 kwietnia 2005   Komentarze (1)
paulita
12 kwietnia 2005 o 18:13
tak... kiedys nareszcie musi przyjsc wiosna... nie jestes sama... masz Filipka i musisz byc mocna dla niego, dla was, a wszystko w koncu sie pouklada, bo \"po nocy zawsze przychodzi dzien, a po burzy spokój\"... przutulam, całuje i sie usmiecham :)

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi