w ciąży jestem :)
Wystałam się na poczcie... O ja tym kobietom współczuję, tyle wklepywania, ale ale... Patrzę, źle wklepuje, poprawiłam ją bardziej z życzliwości niż pokazania wyższości, a ta małpa kazała mi wszędzie powpisywać kwoty słownie! A nigdy tego nie robiłam! Nikt nigdy mnie o to nie prosił...
Zamówiłam fotelik samochodowy dla młodego, bo musieliśmy się prosić od eks'a. Mam nadzieję, że będzie dość fajny.
Kupiłam Ktosiowi krewetki mrożone, ale nie wiem co z nich zrobię :)
I tylko się pochwalę, że zaczynam mieć apetyt :)
15 minut temu wciełam hamburgera a teraz poprawiam bułeczką maślaną z powidłami własnej roboty... i wcale mi ta kombinacja smaków nie przeszkadza :)
Ktosiu się w końcu ucieszy, bo narzeka że brzuch mi nie rośnie :)
Dodaj komentarz