taaa... powywnętrzniałam się w poprzedniej...
Coś mnie głowa pół dnia bolała... Nie mogłam się na niczym skupić, więc dzień dziecka sobie zrobiłam ;) O siódmej wrzuciłam chłopaków do wanny i się relaksowałam- gazeta i zimna posadzka ;) No i próbowałam złapać radość wspólnej ich kąpieli, ale kiepsko mi to wyszło...
Ech... a teraz pasztet z pieprzem :) MNiam :) I Witosha :) Kurcze... jak ja dawno sama wina nie otwierałam, pokaleczyłam sobie paluchy :) A ogladam Big Brothera.. Jasiek górol jest :) Tęsknię za Tatrami... a w tle Zawrat. Górolska gadka..Górolska muzyka... tylko górol mój osobisty daleko.
masz rację. zapomniałam, ze on jeszcze maluch. ale niebawem impreza ;) prawda?? ciekawe co wybierze. dasz mu na roczku te gadżety wszytskie... kieliszki, książeczki, pieniążki...cośtam??
Reszta w normie :)
Wyjmuję Małego i potem Filipowi dolewam wody.
a Gucia Twojego to ja bym nie przed zboczeńcami, a przed kobietami zazdrosnymi schowała. wiesz co jest w stanie zrobić kobieta cierpiąca na Zbyt Krótki Rzęs???????
droga Ka., cudne zdjęcia :)
chociaż ostatnio Filip zaczyna się w jedzeniu podciągać i nawet zaczyna mi mówić na co ma ochotę na obiad! Na jutro zamówił sobie smażone pieczarki z ziemniaczkami :) TZn pomysł na obiad- kurczak w kremowym sosie z pieczarkami :)
Ale on po ojcu chyba będzie chudy...
Strasznie wygląda, ale może teraz będzie chciał rywalizować z bratem to go podtuczę ;)
Dodaj komentarz