szukam leku na mdłości
Po przedszkolu poszliśmy na plac zabaw, ale tak się fatalnie poczułam, że zaciągnęłam Filipa do dziadków. Najpierw mnie mama nakarmiła śledziami w śmietanie, a potem mizerią :) A mi nadal źle i niedobrze. Czytałam, że dobra jest herbata z imbiru... Tylko jak sobie zapach przypomnę to mam ochotę odwiedzić muszlę klozetową...
A Ktosiu mnie dziś pocieszył "Rozmawiam z bratem, jego żona Kaśka też tak miała i mają dwie córki. Może nam dziewczynka się udała?"...
A teraz robię spaghetti.... I tak dziubnę trochę może.... Nie lubię makaronu al dente to sobie rozgotuję :)
P.S. Od mamy dostałam kilka główek pigwy... Cudownie pachnie, zasypię cukrem... będzie do herbatki.
Dodaj komentarz