• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

świeci słoneczko

Przed północą mama zawołała mnie przez balkon. Kamień z serca, łzy, ulga... Widziałam jak policja podjechała pod blok i pomagali mu wyjść z radiowozu... A że byłam centrum dowodząco-informującym musiałam wykonać kilka telefonów... z dobrą wiadomością. Na szczęście...
Ja wiem, że przyjdzie kiedyś taka chwila, że Dziadka zabraknie... ale jeszcze nie teraz! Nie jestem gotowa! Tak mi teraz dobrze, wszystko jakoś się układa, ładuję akumulatory, więc po prostu JESZCZE NIE!

A rano... cudowne słońce! Nadzieja na wspaniały dzień... Dziękowanie Bogu za to co mam..

I pranie... bo Jakubowi wczoraj nie podeszła zupka z indykiem.... Wszystko zarzygane, kocyki, ubranka... Vanish... Moczenie, a teraz wrzuciłam to na 60 stopni... ciekawe czy sie nie popsują... ciekawe czy dopiorą po marchewce...
Mam dużo roboty... ale muszę wypić duuuużą kawę.
17 września 2007   Komentarze (3)
mama-i-ja
17 września 2007 o 10:25
do kamusi: a może dzidziuś w drodze? ja takie objawy miałam na Jakuba :)
rybniczanka
17 września 2007 o 09:42
To dobre wiadomości nawet ja sie przejęłam, chociaz Cię nie znam :)
kamusia
17 września 2007 o 09:36
a ja cos ostatni o zel sie czuje ..kawa mi tez nie podchodzi tylko bym w łozku leżała nic mnie nie cieszy jak kiedys no i płacze co troche.. dziwnie mi ogolnie

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi