rudzielec
Spotkaliśmy dziś naszą przyjaciłkę wiewiórę- zawsze coś do niej gadamy jak wracamy lub idziemy do szkoły :) Filip to jest nawet zawiedziony jak jej kilka dni z rzędu nie spotkamy :)
Była daleko od nas ale próbowałam, żeby ręką nie trząść :) Jakoś wyszło :)
A tu mój Mały wędrowniczek
Tzn wezmę się za to, ale jeszcze nie teraz, może w wakacje przyszłe, to trudny okres dla dziecka :)
Smoczek to jak dla dorosłego papieros.
Filip do 3,5 roku miał 3 smoczki, a jak wychodził z przedszkola to szukał mi po kieszeniach jego mociów ;)
Teraz ma problemy ze zgryzem, więc u Jakuba będę interweniować wcześniej, ale jak zbierzemy jakoś siły na to, na razie teraz tyyyyle się dzieje, że nie potrzebny mi kolejny dylemat do rozwiązania ;)
Podobno to zależy od dziecka, bo jak ja byłam mała to plułam smoczkiem i nie chciałam go widzieć wcale, a moja kuzynka z kolei najlepiej jak miała 3 naraz, jeden w buzi i dwa w rękach :D.
a wędrowniczek to już nie taki mały no nie?:))))
Dodaj komentarz