przepis
"mokry" chleb na dużą prostokątną blachę lub dwie wysokie foremki.
No to jest tak:
100 g drożdży do gara lub miski, do tego łyzka cukru, 1 szl ciepłej wody (nie letniej, ale żeby też nie parzyła, około 30-35 oC) i szklanka mąki- mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia, można wyrobić wszystko mikserem bo raczej ciasto niezbyt gęste powinno wyjść.
Jak już tak podrośnie 10-30 minut, to ryp do tego kolejne 4 szklanki mąki pszennej, 1 szkl mąki żytniej, pół szklanki otrąb, łyżka soli, 3 szkl letniej wody, wziu to mikserem, na koniec dodajemy wg uznania "bakalie"- czyli możemy dać namoczoną soję, siemię lniane- niemoczone, słonecznik, mak?! raczej do posypania.
Ja jeszcze łyżkę oliwy z oliwek daję... bo mi potem tak ładnie to ciasto pachnie :)
I to na blachy, i do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość, no tak około :)
Możemy nawet zapomnieć o nim na godzinę lub dwie.
Pieczemy około 1 godz 15 min, a jak w dwóch blaszkach to godzinę, sprawdzamy zapałką oczywiście...
No i można robić wariacje, im więcej damy mąki żytniej, otrąb a mniej pszennej, albo im więcej damy "bakalii" to normalne, że chleb będzie cięższy i nie wyrośnie i będzie bardziej gumowaty.
Chleb w moim wykonaniu może nie wygląda pięknie, ale jest genialny do powideł, świeże masełko i kakao... po prostu niebo w gębie :)
SMACZNEGO
A jako komplement powiem ci, że nadajesz się na żonę górala. Oni kochają i doceniają takie właśnie kobiety:ładne, gospodarne, zaradne.
Dodaj komentarz