poród ;)
Robię w kuchni obiad... Ktosiu i młody w dużym pokoju przyglądają się rybkom... Nagle krzyki
- mamo, mamo!
-kochanie szybko!!! Karolinaaaaaa!!
Biegnę, wpadłam na kota a Ktosiu do mnie taki tekst
-chyba zaczęła rodzić!
-kto?-głupie pytanie... mamy dwie gubice zaciążone :)
-no ta tu rybka..
Patrzę...
-no cholera, biegnę na złamanie karku a wy mnie na kupkę ryby wołacie?
Dodaj komentarz