• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

p r o b l e m

Mam duuuuzy problem. Byłam wczoraj na zebraniu Zerówkowiczów. I jest tak... Grupa 5godzinna- płatne tylko zajęcia dodatkowe, ale trzeba dawać drugie śniadanie, przynosić mydło, płyny do naczyń, herbatę, itp.  I jest grupa 8 godzinna- płatna z wyżywieniem...

I to tej 5godzinnej dali jakaś babkę o której słyszałam niezbyt miłe rzeczy. W tej płatnej są panie bardzo fajne, wyrozumiałe dla Filipa, znają go, wiedzą że czasem jest nerwowy, płaczliwy i ta mowa nadal u niego kuleje. Jedna nawet jest z nim od samego początku przygody z przedszkolem.

I co ja mam kurwa zrobić?

Nie powiem. Przy kredycie, urządzaniu mieszkania, itd to te prawie 300 zł to jakaś kasa jest... I kolejne 10 miesięcy.

Wiem wiem... powinnam podnieść alimenty jeśli utrzymanie dziecka kosztuje mnie więcej... ale ...

Błąd, że chciałam zaoszczędzić i zapisałam go tylko na 5 godzin? A może wypchnąć Filipa na szerokie wody, jak ta babka się z nim nie będzie pieścić to może jakoś się weźmie za naukę. Bo teraz jest P jak żyrafa i nie ma przeproś. Albo płacze albo się złości... a ja załamuję ręce.

Z Eksem pogadam to pewnie, że mi powie zapłać (tyle lat a on nadal myśli, że za alimenty jego to latamy na wyspy Bahama), z Ktosiem pogadam to wiecie... to nie jego syn i będzie się kierował pobudkami zależnymi od humoru...

31 sierpnia 2007   Komentarze (6)
dzieci   problem  
iwcia-iwon
31 sierpnia 2007 o 13:34
300 zeta to dużo i jeżeli ta kasa rzeczywiście odczuwalnie obciążałaby budżet domowy to nie miej wyrzutow sumienia, bo ta 8godzinna to podejrzewam że też nie jest cud miód na patyku, bo nawet jeżeli panie go znają to przy sporej ilości dzieci to nie ma aż takiego znaczenia bo i tak go nie dopieszczą, a jeżeli ma problemy z mowieniem to bym wolala tę kasę wydać na ćwiczenia z logopedą, to nie jest miłe jak nie można zapewnić dziecku najlepszych warunków ale takie jest życie,
co do tej "ostrej" pani to też przecież nie do końca wiadomo jak tam z nią jest... tylko trochę kiepsko, że to wyłącznie twój problem
serducho
31 sierpnia 2007 o 13:22
a ja dalej nie rozumiem tematu alimentow... moze lepiej definitywnie gostka w koncu zalatwic (o esie mowie), skoro jak mowisz ciagle mu za duzo to dziabnac i juz! sadownie nawet. a z Ktosiem to mam takie zdanie jak wuzet. jak macie tworzyc rodzine to nie ma ze jego czy nie jego (biologicznie) syn! ech...
rebeliantka
31 sierpnia 2007 o 11:09
Co by tylko Wużet ta morda nie okazała się dla niego katorgą. Bo wcale nie znaczy, że będzie lepiej, może być jeszcze gorzej. Nerwowe traktowanie wcale nie wpływa na dobre.
kamusia
31 sierpnia 2007 o 10:42
mi tam nikt sie nie pytał do jakiej grupy ma isc dziecko pewnie bedzie zebranie jakies ale i tak nie ma innej opcji niz full bo ja pracuje i musi byc w przedszkolu ale wiesz u nas nie jest tak drogo...zawsze placilam do 150 ale to juz z zajęciami dodatkowymi angielski korekcyjne... ale 300 matko....
mama-i-ja
31 sierpnia 2007 o 10:23
taaa... Ktosiu to sie bardziej wynikiem wczorajszego meczu martwi niz czymkolwiek innym... Mamy dzis na 14ta montaz drzwi(w koncu!) ja w koszulinie nocnej a tu pukaja do drzwi i sie pakuja z jakims kilofem ;) To ich wygonilam, ze o 14ej i ani min wczesniej. A Ktosiu z pretensjami, bo jak by przyjechal z pracy to juz by bylo po wszystkim... nie wazne ze ja z dziecmi sama, przeciag, huk, brud... wpokoju nie mamy drzwi... no problem. i wiesz w zaleznosci od humoru beda pretensje ze niepotrzebnie place jak jest darmowe albo jak beda problemy emocjonalne z Filipem, ze kasa jest a on do darmowej chodzi... znam go juz w tym temacie
wu-zet
31 sierpnia 2007 o 09:32
a co to kurwa znaczy, ze nie jego syn??

nie rozumiem, że mówisz o tym tak bez emocji [?].

a może te 5 godzin to strzał w 10? może trzeba dzieciaka wziąć za przysłowiową mordę? jak by nie było, to Ktosiu powinien wczuć się w problem. emocjonalnie. o, moje zdanie.

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi