o Ktosiu jak zwykle
Jest coraz lepiej... Kończy mi się chyba etap porównywania Ktosia z G...
A ja mam fiola totalnego!
Pukanie do drzwi-rozczarowanie, że nie ma w nich G, że zamiast dużej łysej głowy jest zarośnięta szczupła twarz...
Zapach-siedzimy z Ktosiem dość blisko siebie... dlaczego on nie pachnie jak G?
Skarpety-jak fajnie... nosi podobne do G...
Głos-dlaczego Ktos nie ma takiej pięknej dykcji jak G?
Niespodzianki-G zostawiał wszędzie drobniaki- dywan, lodówka, łóżko, półka...a i niedopałki na wannie! Kochałam to! Fajnie... Ktos zostawia papierki po orbitach... Kilka dni po jego wyjeździe mam jeszcze dowód że tu był...
Auto-G zawsze jeździ nieuważnie, ma burdel w aucie i jak się zepsuje to koniec, bezradność słodka... Ktoś... wiem kiedy podchodzi do auta... notorycznie zapomina wyłączyć alarmu i wyje za każdym razem. Też słodkie...
Zaczynam tęsknić z Ktosiem, więc chyba jakieś uczucie zaczyna się we mnie rodzić. Nie wiem... nie jestem pewna...
Czasem przesadzam z ostrożnością i pesymizmem. Powtarzam sobie... To Ci się nie uda!!! On odejdzie od Ciebie! Zostawi Cie! nie zakochuj się, bo będziesz cierpieć. Jego kocham nic nie znaczy! To tylko słowa!
A po Ktosia telefonie... Jak cudownie będzie być razem, robić mu śniadania, czekać z kolacją, planować przyszłość... a może się zgodzić na ten ślub? Po co czekać do października? Czerwiec? Na wiosnę moglibyśmy mieć już dziecko... Jejku... ale fajny wózek widziałam, córeczka? E! Oby było zdrowe! Może być kolejny facet w moim życiu, tak ok 3 kg słodkiego ciężaru? A jego matce udowodnię, że jestem lepsza niż niejedna góralka. Ugotuję jej taką kwaśnicę że padnie! ;) I nawet nauczę się krowę doić! A co?!
Ktoś będzie zadbany... Przytyje z 10 kilo... Kupimy mieszkanie w NT... i będę ukochaną synową :) Tylko Ktosia muszę nauczyć zmywać naczynia...
A teraz tak na poważnie... Jakieś euro czekają pod cukierniczką to trzeba je wydać :) Pierwszy raz od niewiem kiedy... spokojnie mogę powłóczyć się po sklepach. Oczywiście nic nie kupię, bo będzie mi szkoda, będę się bać czy mi nie zabraknie... ale z czasem przyzwyczaję się że mam pieniądze... i Ktosia :)
Miłego dnia Kochani!
moze sąsiadkami zostaniemy :)
Dodaj komentarz