• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

nowinka

Starość nie radość... Za kilka miesięcy stuknie mi 27 i zaczynam rozumieć moich rodziców... Witaminki, jakieś dziwne preparaty... zazwyczaj od żołądka... Nigdy nie miałam z tym problemów... a teraz coś zjem i mnie męczy... Nie jest to przyjemne...

Ale z takich nowinek moich... mama poleciła mi bardzo fajny preparat wzmacniający włosy i paznokcie. SILICA :) Ja wybitnie mam problemy w tej sferze więc wydawałam kupę kasy na leki z tej dziedziny (nawet do dwóch stówek miesięcznie)... i tyłam niemiłosiernie :( A teraz za ok 26 zł mam terapię na 100 dni... i co najdziwniejsze skórę mam jak pupkę niemowlaka ;) Co prawda nadal mi się przesusza... ale po dawce mojego ulubionego balsamu z klonem kanadyjskim jest ok! Wydaje mi się że nie mam zbytniego apetytu po tym... ale jest jeden mankament... Po ok 8 tyg stosowania mamy z mamą trudności z zasypianiem... Ale i tak polecam... bo rośnie mi "druga grzywka" :) i skóra... szcezgólnie na twarzy jest inna... Nie ziemista a gładka i taaaaka inna...

KONIEC REKLAMY ;)

Miałam nie zapeszać... ale może napiszę słowo o tym moim lepszym humorze... innym tonie...

A bo... Ktoś się pojawił w moim życiu... na Mikołaja dokładnie...

Wiecie... ja mam mega pecha co do facetów... ale zaczęłam się czuć bezpiecznie! I może dlatego odrobina spokoju na mojej duszy!

A tak sobie z tym Ktosiem gadałam przez telefon... Dzieli nas kilka setek oczywiście... i po świętach stwierdziłam, że po co płakać, po co czekać, kiedy można chociaż spróbować zbudować coś nowego, niekoniecznie tak pięknego i idealnego co łączyło mnie z G, ale niekoniecznie gorszego... No kurde... wiecie o co chodzi...

I powiedziałam temu Ktosiowi żeby zaczął spełniać moje marzenia... jak tamten G nie chce... :)

Miał sobie roczek cały na przemyślenie, na wyjaśnienie, na ROZWÓD, itp, itd... I NIC! To przecie kto inny może spełniać moje marzenia..

Ale to też nie jest prosta sprawa.. bo Ktoś ma rodziców z którymi się jeszcze nie widziałam a już się nie lubimy. Kurde... Matka mi jego na wstępie mówi... że źle, że jestem Polką, ale jakoś to przeboleją...

 On Polak a oni Amerykanki z dolarami dla synka by chcieli?

A to się okazało... że źle że nie jestem GÓRALKĄ!

No ja też żałuję...

A Ktoś jest góralem... który nie wie co to jest biały oscypek!

Tłumaczę jak krowie na rowie... że biały jest biały... bo nie wędzony! I masz Ci los... Dostaję wędzony! I jeszcze słyszę... " Do Zakopanego po niego jechałem, bo u nas owiec nikt nie trzyma"...

To znowu tłumaczę jak krowie na rowie... że jak wyjeżdża z Nowego Targu to są takie stragany przy drodze ze skórami owiecek, to i tam by dostał dobrego BIAŁEGO oscypka...

Na drugi raz będzie pamiętał... Pożyjemy -zobaczymy.

Miałam go jeszcze poprosić o bryndzę... ale to już by była wyższa szkoła jazdy ;) Wcale bym się nie zdziwiła jak by nie wiedział co to jest!

06 stycznia 2006   Komentarze (3)
placek
09 stycznia 2006 o 16:32
no nareszcie...buziaczki:)
serducho
08 stycznia 2006 o 02:20
wiesz, szczerze mowiac to ja tez nie mam pojecia co to jest bialy oscypek...
a co do Ktosia - powodzenia!
i w ogole - wszystkiego cudownego w Nowym Roku!!!
martynia
06 stycznia 2006 o 13:40
... na wspomnienie G mam ciarki na plecach ...

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi