no to do zobaczenia
Po moim wydarciu się na Ktosia (koniecznie chciał mnie odwieść do szpitala), że moim problemem nie jest dotarcie do szpitala, bo karetka łaski nie robi, a opieka nad Filipem, zdecydował się że weźmie urlop.
Po tym jak 3 osoby zorganizowałam na zmianę do Filipa i wygadałam całą kartę tel... i się nadenerwowałam jak głupia...
Wkurzył mnie... Ale dobrze jednak że jest...
Młody pojedzie do przedszkola, a my do szpitala... Jak płuco będzie dobrze reagować i dobrze się odkurczać to może po 5-7 dniach wyjdę :) Jak do tego czasu nie umrę z nudów....
Mam "Kod Leonarda da Vinci", ale Ktosiu zabrania mi czytać a tym bardziej w miejscu publicznym.... Chyba w gazetę książkę obłożę.
Po to masz wlasna glowke zeby przecztac KOD i sama osadzic jego tresc.
Dodaj komentarz